Liberty wstrzymało prace nad regionalizacją kalendarza Formuły 1

Właściciel sportu nie chce też dążyć za wszelką cenę do organizacji 25 wyścigów w sezonie.
05.03.1816:23
Nataniel Piórkowski
1740wyświetlenia
Embed from Getty Images

Liberty Media wstrzymało prace nad regionalizacją kalendarza Formuły 1.

W ubiegłym roku sugerowano, że wyścigi Grand Prix mogą wkrótce zostać połączone w regionalne bloki, co w założeniu miało doprowadzić do zwiększenia popularności sportu i redukcji kosztów podróży.

Sean Bratches przyznał nawet, że w takim systemie sezon mógłby rozpoczynać się w Europie, następnie odwiedzać kontynenty amerykańskie i dobiegać końca azjatyckim tournée.

Początkowo uważano, że koncepcja ta będzie mogła zostać zrealizowana już w 2019 roku, jednak między innymi ze względu na opory organizatorów pierwszej i finałowej rundy mistrzostw świata: GP Australii i Abu Zabi, zdecydowano się na wstrzymanie prac i pozostanie przy obecnym modelu kalendarza.

Pod względem aspiracji jestem optymistą. Jestem także jednak realistą, a ze względu na obecne zobowiązania kontraktowe i kwestie związane z pogodą minie trochę czasu, zanim zrealizujemy nasz pomysł. O ile w ogóle będziemy mogli to zrobić - zaznaczył dyrektor do spraw komercyjnych F1.

Próbujemy zmierzać w tym kierunku, bo byłoby to dużo lepsze z punktu widzenia fanów, bo przez pewien czas operowalibyśmy w tej samej strefie czasowej. W dodatku Formuła 1 uniknęłaby drogich podróży, a sponsorzy mogliby być aktywni na wybranych przez siebie obszarach: czy to w Europie, czy w Amerykach, czy w Azji. Teraz jest to utrudnione, bo skaczemy po całym świecie - dodał.

Dyrektor generalny F1 - Chase Carey zdementował z kolei plotki o tym, że celem Liberty Media jest rozszerzenie kalendarza do poziomu 25 Grand Prix. Nie mamy docelowej liczby wyścigów. Z całą pewnością możemy dodać nowe eliminacje - mamy wiele miejsc, które chciałyby organizować Grand Prix. Bywa tak, że nie są to nawet miejsca, które bierzemy pod uwagę. Kładziemy nacisk na jakość, a nie na liczbę. Mamy możliwości aby dodawać do kalendarza kolejne wyścigi i ostatecznie dojść do poziomu 25. Skupiamy się jednak teraz na tym, by wyścigi były takie, jak być powinny.

Carey podkreślił, że nie wszystkie tory wchodzące w skład tegorocznego kalendarza mają zapewnioną pewną przyszłość w Formule 1. Niektóre mają krótkoterminowe porozumienia. W tym roku wracają Niemcy, ale jest to krótkoterminowa umowa na ten rok. Mamy interesujące możliwości.