Ferrari rozważa przetasowania w pionie technicznym przed sezonem 2019

Z powrotem do zespołu łączony jest Rob Smedley, a z FIA pozyskano Laurenta Mekiesa
15.11.1808:43
Mateusz Szymkiewicz
2638wyświetlenia
Embed from Getty Images

Speed Week informuje, że zespół Ferrari rozważa przetasowania w pionie technicznym przed sezonem 2019.

Przed weekendem Grand Prix w Brazylii potwierdzono, że z końcem roku z Williamsa odejdzie Rob Smedley, pełniący obowiązki dyrektora ds. osiągów bolidu. Brytyjczyk, który w latach 2006-2013 był inżynierem wyścigowym Felipe Massy w Ferrari, łączony jest z powrotem do stajni z Maranello.

Smedley, który wkrótce rozpocznie obowiązkowy urlop związany z odejściem z zespołu Formuły 1, typowany jest do objęcia funkcji szefa rozwoju Ferrari. Speed Week podkreśla, że 44-latek wciąż jest właścicielem domu w miejscowości Modena. Jeżeli mam wam pomóc, to w styczniu udaję się na wakacje. Powiedziałbym w tej chwili, że nie zamykam się na żadną z opcji - ujawnił Brytyjczyk.

Kolejne prawdopodobne zmiany w Ferrari to mianowanie Jock'a Clear'a inżynierem wyścigowym Charlesa Leclerca. 55-latek, który obecnie jest głównym inżynierem zespołu, miałby pomóc Monakijczykowi w jak najszybszej adaptacji, wykorzystując cenne doświadczenie z okresu współpracy z Jacquesem Villeneuvem czy Nico Rosbergiem.

Następcą Clear'a na stanowisku głównego inżyniera mógłby zostać Laurent Mekies, który w marcu zdecydował się opuścić struktury FIA na rzecz Ferrari. Francuz ma za sobą wieloletnią pracę dla Toro Rosso, natomiast w Federacji był zastępcą dyrektora wyścigów i szefem ds. bezpieczeństwa.

Zdaniem Igora Jermilina, szefa rosyjskiej federacji samochodowej, zmiany przeprowadzane w stajni z Maranello mają poprawić organizację po chaotycznym sezonie 2018. Jeżeli Ferrari wyeliminuje wewnętrzne zamieszanie i zapewni Vettelowi większe wsparcie, a także poprawi koncentrację, wówczas będą mieli szansę stać się poważnym rywalem dla Mercedesa w 2019 roku.

KOMENTARZE

1
gumek73
15.11.2018 06:18
Jak to czytam, to wydaje mi się że kolejny sezon należy już do Merca. Takie ciągłe zmiany raczej nie służą dobrym wynikom, a raczej oznaczają chaos. Mercedes wydaje się przy tym mega poukładany i pewny siebie.