Russell: F1 powinna wprowadzić standardowy rozmiar kokpitu

Brytyjczyk jest jednym z najwyższych kierowców w stawce F1.
05.04.1909:40
Nataniel Piórkowski
3012wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell pochwalił wprowadzenie przepisu o minimalnej wadze kierowców i wezwał władze Formuły 1 do przygotowania dodatkowych regulacji dotyczących standardowego rozmiaru kokpitu.

Brytyjczyk ma 185 centymetrów wzrostu i jest jednym z najwyższych zawodników w stawce F1. Od tego roku w serii Grand Prix wprowadzono przepis o minimalnej wadze kierowcy. Jeśli jest ona niższa niż 80 kilogramów, zespół musi umieścić w ściśle określonych miejscach balast wyrównawczy.

Russell uważa, że zapis tej jest olbrzymią zmianą na lepsze. Oczekuje jednak dalszych działań. Zawsze zaliczałem się do lżejszych kierowców, ale przez święta przytyłem około sześć kilogramów. Nie tylko przez jedzenie indyka, także dzięki ćwiczeniom na siłowni!.

Czuję się teraz zdrowszy. Mam normalną posturę. Wcześniej przy wzroście ponad 180 centymetrów ważyłem 66 kilogramów. Teraz 72, 73 kilogramy. Czuję, że mam więcej energii, czuję się lepiej. Jestem przekonany, że moja dziewczyna zgodzi się z tym, że wyglądam lepiej! Na pewno pozytywne aspekty przeważają nad negatywnymi.

Formuła 1 naprawdę tego potrzebowała. Myślę, że prawdopodobnie kolejnym krokiem powinno być wprowadzenie standardowego rozmiaru kokpitu we wszystkich bolidach, bo nadal mniejsi kierowcy czerpią z tego korzyści. Wtedy wszystko można ciaśniej upakować i ma się do dyspozycji większą przestrzeń. Można bliżej zamontować chłodnicę i tak dalej... To niekończąca się opowieść.

Wiem, że w Formule 2 i w Formule 3 mają standardowy rozmiar kokpitu, który można dostosować do kierowcy mierzącego 192 centymetry. Pewnie tego nie dostrzeżecie, fani tego nie dostrzegą, ale bez dwóch zdań zmierzamy we właściwym kierunku.

Russell przyznał, że w poprzednich sezonach utrzymywał tak niską wagę, aby zagwarantować konkurencyjną dyspozycję. W F2 nie było to żadnym ograniczeniem, ale wiedziałem, że jeśli wskoczę do Mercedesa i będę cięższy niż Lewis czy Valtteri, to będę notował wolniejsze czasy. Chciałem pokazać, na co mnie stać. Nie chciałem żadnych dodatkowych limitów. To czysty zysk w czasach okrążeń.