AMuS: Losy GP Francji zależą od decyzji ws. Tour de France

Sezon 2020 mogą otworzyć podwójne weekendy na Red Bull Ring i Silverstone.
07.04.2012:03
Mateusz Szymkiewicz
697wyświetlenia
Embed from Getty Images

Auto Motor und Sport informuje, że Grand Prix Kanady w najbliższych dniach zrezygnuje z dotychczasowego miejsca w kalendarzu F1 na sezon 2020. Z kolei przyszłość wyścigu we Francji ma zależeć od losów Tour de France.

Pandemia koronawirusa doprowadziła do odwołania lub odroczenia pierwszych ośmiu eliminacji. Wkrótce podobny los ma spotkać Kanadę, która nie wierzy, że do 14 czerwca sytuacja z COVID-19 na tyle się unormuje, by móc zorganizować wyścig Formuły 1. Aktualnie do kraju są wpuszczani jedynie jego obywatele lub osoby posiadające stały pobyt.

W sytuacji, w której zmagania w Montrealu zostaną odroczone, pierwszym wyścigiem w kalendarzu zostanie Grand Prix Francji na Paul Ricard. Termin zmagań, 26-28 czerwca, pokrywa się z rozpoczęciem Tour de France i według AMuS, jeżeli wyścig kolarski zostanie odwołany, identyczna decyzja zapadnie wobec Formuły 1 w Le Castellet. W innym wypadku jest spore prawdopodobieństwo, że Francja otworzy sezon 2020.

Dużo większe szanse na organizację wyścigu ma Austria, która po Wielkanocy ma zdejmować pierwsze restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Władze Formuły 1 miały już nawet omówić kwestię podwójnej rundy na Red Bull Ringu w dniach 5 oraz 12 lipca. Tydzień później zmagania przeniosłyby się na Silverstone, które także może zorganizować dwa wyścigi.

W przypadku Austrii jasne jest, że oba Grand Prix miałyby miejsce na tej samej wersji Red Bull Ringu. Silverstone posiada kilka konfiguracji, lecz niedawny pomysł drugich zmagań na odwróconej nitce jest niemożliwy w realizacji, ponieważ nie posiada ona homologacji FIA.

Dla Liberty Media możliwość rozegrania dwóch wyścigów na tym samym torze jest o tyle istotna, ponieważ kontrakty telewizyjne mają wymagać minimum piętnastu eliminacji w sezonie. Pomysł ten pozwoliłby bardzo łatwo oraz niskim kosztem rozwiązać problem.