Organizacja tegorocznego GP Belgii stoi pod znakiem zapytania

Rząd w Brukseli wprowadził zakaz organizacji imprez masowych obowiązujący do 31 sierpnia.
15.04.2020:17
Nataniel Piórkowski
938wyświetlenia


Rząd Belgii wprowadził zakaz organizacji imprez masowych co najmniej do 31 sierpnia 2020 roku. Decyzja władz w Brukseli może stanowić kres nadziei na przeprowadzenie wyścigu Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps.

Ze względu na pandemię koronawirusa dziewięć pierwszych wyścigów sezonu zostało już anulowanych bądź przełożonych w czasie na bliżej nieokreślony termin. Wkrótce los ten podzieli Grand Prix Francji, które według obecnej wersji kalendarza powinno odbyć się w ostatni weekend czerwca.

W środę premier Belgii - Sophie Wilmes ogłosiła, że organizacja wszystkich imprez masowych, takich jak festiwale i duże wydarzenia sportowe, będzie zakazana co najmniej do 31 sierpnia. Termin ten obejmuje więc wyścig o Grand Prix Belgii Formuły 1, zaplanowany na 30 sierpnia.

Wciąż istnieje cień szansy na to, że eliminacja będzie mogła odbyć się bez udziału publiczności. Byłby to jednak olbrzymi cios dla organizatorów, którzy w ostatnich sezonach doświadczali prawdziwego najazdu kibiców z sąsiedniej Holandii, wspierających Maxa Verstappena. Na przestrzeni całego weekendu trybuny i skarpy okalające tor Spa przyjmowały około 250 tysięcy kibiców.

Nie wiadomo też, czy restrykcje belgijskiego rządu umożliwiłyby w ogóle przeprowadzenie wyścigu bez fanów na trybunach. Do obsługi Grand Prix wciąż potrzebnych byłoby bowiem kilkaset osób.

Krótko po komunikacie premier Belgii zarządcy toru Spa-Francorchamps podkreślili, że wciąż oczekują potwierdzenia wpływu zakazu organizacji imprez masowych na działalność obiektu.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego podjęła decyzję o zakazie organizacji imprez masowych do 31 sierpnia. Tor oczekuje kolejnego komunikatu Rady. Tak szybko, jak tylko będzie to możliwe przekażemy informację na temat rozwoju wydarzeń.