Hamilton: Jestem sobą niesamowicie rozczarowany

"Nie tego oczekuje się od mistrza świata" - podsumował Brytyjczyk swój sobotni występ.
25.09.2117:06
Nataniel Piórkowski
1395wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przeprosił Mercedesa za błędy z kwalifikacji, przyznając, że nie tego oczekuje się od mistrza świata.

Siedmiokrotny czempion F1 był faworytem do zgarnięcia pole position do wyścigu w Soczi. Wjeżdżając do alei serwisowej Brytyjczyk zahaczył jednak o barierę po lewej stronie, uszkadzając przednie skrzydło. Opóźnienie w alei serwisowej uniemożliwiło kierowcy ze Stevenage optymalne przygotowanie się do decydującego pomiarowego okrążenia.

To był tylko i wyłącznie mój błąd. Koniec końców jestem sobą niesamowicie rozczarowany - powiedział Hamilton w wywiadzie udzielonym telewizji Sky F1.

Aż do tego momentu miałem dobry rytm. Naprawdę to czułem. Przepraszam cały zespół na torze i naszych ludzi w fabryce. Nie tego oczekuje się od mistrza świata. Ale jest jak jest. Zrobię co w mojej mocy, aby jutro to naprawić.

Pod koniec sesji Hamilton popełnił kolejny błąd, po którym wypadł z toru i uderzył tyłem swojego Mercedesa o barierę. W końcówce było okropnie. Bardzo słaba przyczepność, bardzo śliski tor. Opony nie miały temperatury, cały czas ją traciły. Dwa razy na ścianie - to dla mnie bardzo rzadkie doświadczenie.

Hamilton ustawi jutro swój bolid na czwartym polu startowym, za Lando Norrisem i Carlosem Sainzem a w towarzystwie George'a Russella.

Chłopaki z przodu mają mocne tempo i na pewno nie będzie łatwo. Pomodlę się i będę miał nadzieję, że bolid zostanie naprawiony i jutro wszystko będzie już w porządku. Takie sytuacje to moment próby. Czuję się okropnie, ale spróbuję przekuć to w pozytywne nastawienie i dam z siebie wszystko. Na pole position mamy Brytyjczyka - to świetnie, gratulacje dla Lando.