Analiza techniczna modelu Renault R27
Projekt jest wyraźną kontynuacją zwycięskich maszyn R26 i R25
20.01.0711:11
2389wyświetlenia

Podczas gdy nowe Renault R27 testowało na torze Jerez w tym tygodniu, można było lepiej przyjrzeć się jego detalom. Najnowszy projekt jest wyraźną kontynuacją zwycięskich maszyn R26 i R25.
Pierwszą sprawą, która rzuca się w oczy, jest przednie zawieszenie, w którym pozostawiono rozwiązanie typu V keel. To oznacza, że - jeżeli zespół Red Bull zastosuje rozwiązanie kila zerowego (zero keel) - zespół Renault może pozostać jedynym w sezonie 2007, który stosuje rozwiązanie inne niż kil zerowy.
Najprawdopodobniej jednak takie rozwiązanie nie ma aż tak bardzo ujemnego wpływu na aerodynamikę, a może dać zespołowi więcej możliwości regulacji geometrii zawieszenia, co może być ważniejsze uwzględniając naukę nowych opon firmy Bridgestone.
Zakrzywiony płat nad przednim skrzydłem wydaje się być większy, niż ten stosowany w zeszłym sezonie, natomiast kształt deflektorów i monocoque wydają się być przeniesione z zeszłorocznego modelu. Najbardziej zmienione wydają się być osłony chłodnic, których wlot ma teraz przekrój trójkątny.
Najbardziej rzucają się w oczy nowe boczne owiewki zintegrowane z lusterkami wstecznymi. Wyraźny widok w lusterkach będzie jednak sprawą dyskusyjną, ponieważ owiewki mają tendencję do wpadania w wibracje przy większych prędkościach. W dalszej części bolidu osłony chłodnic ciasno opasają konstrukcję, przez co wydech wystaje całkiem sporo ponad nadwozie, w przeciwieństwie do modelu R26.
Na koniec warto dodać, że na obręczach tylnych kół pojawiły się podobne jak w Ferrari osłony, które poprawiają chłodzenie hamulców, eliminując tworzące się w tym miejscu turbulencje powietrza.
Zobacz także:
- Sprawozdanie z pierwszego dnia testów R27 w Jerez
- Osłony na kołach mogą pojawić się u innych zespołów
Źródło: Autosport.com (Autor oryginalnego opracowania: Craig Scarborough), informacja własna
KOMENTARZE