Bottas: Przyszłoroczne bolidy nie różnią się bardzo od tegorocznych

Fin z żalem żegna się z obecnymi konstrukcjami.
28.12.2112:16
Jakub Ziółkowski
2818wyświetlenia
Embed from Getty Images

Po pierwszych próbach w symulatorze Valtteri Bottas uważa, iż przyszłoroczne bolidy nie sprawią kierowcom wielu kłopotów z adaptacją.

Zespoły Formuły 1 stoją przed kolejnym wyzwaniem technicznym. Tym razem chodzi o zmiany w przepisach dotyczących nowej konstrukcji bolidów na rok 2022. Przyszłoroczne maszyny będą wykorzystywały efekt przyziemienia, pozwalając na bliższą jazdę podczas walk na torze.

Wielu kierowców spodziewa się problemów z przyzwyczajeniem się do nowych konstrukcji, jednak Valtteri Bottas uważa, iż nie będzie musiał zbytnio zmienić podejścia do swojej jazdy. Fin próbował swoich sił zarówno w symulatorze Mercedesa, jak i Alfy Romeo.

Na razie mogę stwierdzić z pewnością, iż zmniejszy się poziom docisku - powiedział Bottas. Generalnie jednak, w obu symulatorach nie odczułem dużych różnic w porównaniu z tegorocznymi konstrukcjami. Oczywiście, nie możemy sprawdzić wszystkiego, jak np. jazdy za innym samochodem, ale różnic będzie niewiele - dodał nowy nabytek zespołu Alfa Romeo.

Wypowiedzi Bottasa kontrastują z opinią Lando Norrisa, który po symulacjach zauważył duże różnice w nowych bolidach. Kierowca McLarena porównał styl, jaki musiał przyjąć podczas próby w symulatorze do jazdy bolidem Formuły 2.

Z pewnością odczucia będą inne - powiedział zapytany przez magazyn Autosport Lando Norris. Uczucia z jazdy nie będą tak przyjemne — będziemy musieli bardziej się starać, jadąc na limicie, trochę jak w Formule 2, gdzie trzeba walczyć z samochodem - dodał Brytyjczyk.

Mogę się jednak mylić, ponieważ zespoły na pewno dokonają postępów. Samochód, którym jeździłem w końcówce sezonu, jest inny niż np. ten sam samochód sprzed miesiąca. Podczas pierwszego wyścigu na pewno bolidy będą jeszcze inne - skwitował Norris.

Tymczasem Bottas z przykrością żegna się z odchodzącą generacją bolidów, których duży poziom docisku pozwalał w biciu rekordów okrążeń z zeszłych sezonów.

To była dobra zabawa, szczególnie w sezonie 2020 - samochody miał więcej docisku i były jeszcze szybsze niż w tym roku - stwierdził Fin. Dam wam znać w przyszłym roku, co sądzę o nowych bolidach. Jeżeli jazda w tłoku będzie łatwiejsza, jazda tymi bolidami powinna być dużą frajdą. Mam nadzieję, że szybko dojdziemy do momentu, w którym przyszłoroczne samochody osiągną tempo obecnych konstrukcji - zakończył dwukrotny wicemistrz świata.