Villeneuve: Sainz jest moim faworytem do tegorocznego tytułu

Kanadyjczyk uważa, że kluczowy okaże się spokój oraz regularność kierowcy Ferrari.
20.03.2209:01
Mateusz Szymkiewicz
1330wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jacques Villeneuve uważa, że Carlos Sainz może mieć największe szanse na zdobycie tegorocznego tytułu.

Po pierwszych kwalifikacjach sezonu 2022 najszybsze samochody zdają się mieć Ferrari oraz Red Bull. Na pole position ustawi się Charles Leclerc przed Maksem Verstappenem i Carlosem Sainzem, podczas gdy najszybszy z Mercedesa Lewis Hamilton ustawi się dopiero piąty, mając stratę 0,6 sekundy.

Mistrz świata z sezonu 1997 - Jacques Villeneuve, zapytany o swojego faworyta do tytułu w nadchodzących zmaganiach, odpowiedział: Postawiłbym na Sainza. W zeszłym roku udowodnił, że jest bardzo spokojny, nawet jeżeli nie był w stanie nawiązać do szybkości Leclerca. Możemy jednak zakładać, że Charles bez zwycięskiego bolidu Ferrari miał tendencję do przesadzania. Aktualny samochód jest zdecydowanie szybszy i mam przekonanie, że zaprezentuje się ze spokojniejszej strony. Kto wie, być może dojdzie do otwartego pojedynku duetu Ferrari.

Dla nich to będzie dobre, jeżeli pojawi się taki problem do rozwiązania. Obaj są w Formule 1 po to, by wygrywać. Każdy z nich ma mocne i słabe strony. Różnica polega na tym, że jeden z nich ma wieloletni kontrakt i jest chroniony, a drugi już nie. Dla Sainza wygrana będzie istotna. Posiadanie dwóch kierowców zdolnych do odnoszenia zwycięstw jest dobre tylko wtedy, kiedy twój samochód nie jest najszybszy. Kiedy jednak masz potencjał, by walczyć o mistrzostwo, lepiej mieć w zespole dynamikę na wzór Mercedesa i Red Bulla.

Kanadyjczyk wypowiedział się również krytycznie o aktualnej zmianie przepisów, którą Formuła 1 określiła największą rewolucją w historii. Nie rozumiem ich marzenia o coraz częstszym wyprzedzaniu. Słyszymy tylko więcej manewrów i więcej manewrów. W ostatniej dekadzie było więcej wyprzedzania niż w całych poprzednich pięćdziesięciu latach. Formuła 1 musi zrozumieć, że kibice nie proszą o puste wyprzedzanie. Chcą po prostu pojedynków. Czasem wyścigi są dobre ze względu na manewry na wagę zwycięstwa lub mistrzostwa. Nikogo nie interesuje sto zmian pozycji dzięki DRS. Czy to coś daje? Nic - zakończył Villeneuve.