Zespoły szukają obszarów do odchudzenia tegorocznych samochodów
Ekipy McLarena oraz Astona zerwały fragmenty malowania przed GP Bahrajnu.
23.03.2215:52
2487wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zespoły od początku sezonu zmagają się z ogromnym problemem obniżenia masy bolidów do minimalnej wartości narzucanej przez regulamin. Nawet pomimo zmiany na rok 2022, z 752 na 798 kilogramów, większość zespołów nie było w stanie znaleźć się blisko minimum.
W tej sytuacji oczy dyrektorów technicznych zwróciły się w stronę wszelkich obszarów do zrzucenia zbędnych kilogramów. Jak podaje Autosport, w kilku przypadkach z bolidów zniknęły całe fragmenty malowań, pozostawiając widoczne włókno węglowe.
Jednym z zespołów szukających tego typu cięć był McLaren, którego wlot powietrza nad głową kierowcy podczas podczas prezentacji był pomarańczowy, by obecnie mieć czarną barwę. Teraz także Aston Martin poszedł w tę stronę i malowanie częściowo zniknęło ze stref bocznych ich samochodu.
Andy Green, dyrektor techniczny Astona, przyznał, że nawet jeśli całościowy zysk wydaje się być znikomy, każdy sposób na poprawę sytuacji jest mile widziany.
Nawet zespoły z czoła stawki stoją przed trudnym zadaniem zbiciem wagi, zwłaszcza w sytuacji, w której chcą dostarczać kolejne poprawki do swoich bolidów. Według szefa Mercedesa, Toto Wolffa, w tym momencie najcięższe są bolidy jego ekipy oraz Red Bulla.
Zespoły od początku sezonu zmagają się z ogromnym problemem obniżenia masy bolidów do minimalnej wartości narzucanej przez regulamin. Nawet pomimo zmiany na rok 2022, z 752 na 798 kilogramów, większość zespołów nie było w stanie znaleźć się blisko minimum.
W tej sytuacji oczy dyrektorów technicznych zwróciły się w stronę wszelkich obszarów do zrzucenia zbędnych kilogramów. Jak podaje Autosport, w kilku przypadkach z bolidów zniknęły całe fragmenty malowań, pozostawiając widoczne włókno węglowe.
Jednym z zespołów szukających tego typu cięć był McLaren, którego wlot powietrza nad głową kierowcy podczas podczas prezentacji był pomarańczowy, by obecnie mieć czarną barwę. Teraz także Aston Martin poszedł w tę stronę i malowanie częściowo zniknęło ze stref bocznych ich samochodu.
Andy Green, dyrektor techniczny Astona, przyznał, że nawet jeśli całościowy zysk wydaje się być znikomy, każdy sposób na poprawę sytuacji jest mile widziany.
Przeszliśmy przez cały samochód, od przodu do tyłu i zdjęliśmy farbę gdziekolwiek to było możliwe. Całościowo myślę, że udało nam się zaoszczędzić 350 gram.
Nawet zespoły z czoła stawki stoją przed trudnym zadaniem zbiciem wagi, zwłaszcza w sytuacji, w której chcą dostarczać kolejne poprawki do swoich bolidów. Według szefa Mercedesa, Toto Wolffa, w tym momencie najcięższe są bolidy jego ekipy oraz Red Bulla.
Gdybym miał zgadywać, wtedy powiedziałbym, że my i Red Bull mamy największą nadwagę. Potem są zespoły, które trafiają w minimalną wartość, albo są nieznacznie powyżej.