Leclerc nie kryje zadowolenia z kwalifikacji do GP Monako

Zdobywca PP chwali przygotowanie bolidu i nie obawia się prognoz na niedzielny wyścig.
28.05.2217:51
Nataniel Piórkowski
522wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc określił swój występ w kwalifikacjach do Grand Prix Monako mianem perfekcyjnego.

Monakijczyk od samego początku prezentuje bardzo wysoką formę na domowym obiekcie - w dwóch pierwszych treningach zajmował pozycję lidera a w sobotę ustąpił tylko Sergio Perezowi.

Kwalifikacje były prawdziwym popisem 24-latka, który uzyskał najlepsze wyniki w każdym z trzech bloków, zdobywając upragnione pole position z rezultatem 1:11,393s.

To naprawdę wyjątkowe. Jestem nieziemsko szczęśliwy. Do tej pory weekend idzie nam bardzo gładko. Wiedziałem, że bolid ma tempo i jedyne co musiałem zrobić, to po prostu wykonać swoją pracę. Poszło nam perfekcyjnie.

Leclerc znajdował się na jeszcze szybszym kółku, gdy pod koniec Q3 sesja została przerwana po kraksach z udziałem Sergio Pereza, Carlosa Sainza i Fernando Alonso.

Ostatnie okrążenie przed wywieszeniem czerwonych flag było naprawdę dobre, ale niczego nie zmieniało z naszej perspektywy - skomentował wicelider klasyfikacji generalnej.

Jechałem na limicie. Towarzyszyła mi spora nadsterowność, miałem też problem z odpowiednim przygotowaniem ogumienia, bo w trzecim sektorze tworzyły się zatory. Skończyło się na tym, że tylne opony nie były w najlepszym stanie. Mimo tego uzyskaliśmy konkurencyjny czas i cały czas dokonywaliśmy postępów.

Z tego co kojarzę, zanim przerwałem moją ostatnią próbę, jechałem szybciej o cztery dziesiąte sekundy. To było naprawdę mocne kółko. Jeśli mam być z wami szczery, to bolid był niesamowity. Wspaniale jest też mieć obok siebie Carlosa w pierwszym rzędzie.

Prognozy pogody przewidują możliwość wystąpienia opadów przed i w trakcie niedzielnego wyścigu. Leclerc jest jednak pewny swego. Rywalizacja na suchym torze byłaby nieco bardziej przewidywalna, ale myślę, że jesteśmy w wystarczająco konkurencyjnej dyspozycji, aby poradzić sobie niezależnie od tego, jak rozwinie się sytuacja.