Colapinto jednak zastąpi Doohana od GP Emilii-Romanii?

Jeden ze sponsorów Argentyńczyka miał się 'wygadać' w rozmowie z tamtejszymi mediami.
30.04.2516:36
Maciej Wróbel
259wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jak się okazuje, wciąż nie jest wykluczone, iż zbliżające się Grand Prix Miami będzie ostatnim startem Jacka Doohana w tym sezonie.

Odkąd w styczniu do zespołu Alpine w roli kierowcy rezerwowego dołączył - uważany za ulubieńca Flavio Briatore - Franco Colapinto, nie ustają plotki na temat przyszłości etatowego kierowcy ekipy z Enstone, Jacka Doohana.

Pomimo przeciętnych występów Australijczyka w ostatnich eliminacjach, intensywność tych plotek nieco osłabła. Szef Alpine, Oliver Oakes, wydawał się chcieć zdjąć trochę presji z barków Doohana, a jednocześnie pojawiały się doniesienia, że kierowca z Gold Coast wnosi do zespołu znaczące wsparcie finansowe, które zapewni mu zachowanie posady przynajmniej do letniej przerwy.

Inne plotki mówią jednak o tym, że Alpine chce po prostu wynegocjować większe wsparcie finansowe od sponsorów Colapinto. Logotypy argentyńskiej firmy e-commerce Mercado Libre są już obecne na bolidach Alpine, ale wciąż brakuje innego kluczowego sponsora Colapinto - argentyńskiego giganta paliwowego YPF.

Powodem takiego stanu rzeczy może być konflikt z innym, nowym sponsorem Alpine — włoskim Eni.

Tymczasem prezes YPF, Horacio Marin, udzielił w tym tygodniu wywiadu argentyńskiej telewizji A24, gdzie zapytano go wprost, czy Colapinto będzie się ścigał dla Alpine w sezonie 2025. Nie mogę tego powiedzieć - odpowiedział Marin z uśmiechem.

Dziennikarz jednak nie odpuszczał i dopytał, czy do debiutu Colapinto w nowych barwach dojdzie w Miami, lecz ponownie spotkał się z odmową udzielenia odpowiedzi.

Jednakże wkrótce po zakończeniu rozmowy, gdy Marin był przekonany, że mikrofon został już wyłączony, a na ekranie pojawiła się plansza końcowa i muzyka, można było usłyszeć jak mówi do dziennikarza: W Imoli.