Stewardzi odrzucili protest Red Bulla
RBR domagało się ukarania Russella za rzekomo zbyt szybką jazdę przy żółtych flagach.
05.05.2511:35
350wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell uniknął kary po Grand Prix Miami po tym, jak stewardzi zdecydowali się odrzucić protest zespołu Red Bull Racing.
Kierowca Mercedesa minął linię mety w GP Miami na trzeciej pozycji, z przewagą nieco ponad dwóch sekund przed Maksem Verstappenem z Red Bulla, wcześniej utrzymując się przed Holendrem przez większość dystansu wyścigu.
Na półmetku rywalizacji z wyścigu wycofać musiał się Gabriel Bortoleto, u którego pojawił się problem z jednostką napędową. Kierowca Saubera zatrzymał bolid na prostej za zakrętem numer 16, na co dyrekcja wyścigu zareagowała wprowadzeniem stanu wirtualnej neutralizacji.
Wówczas Verstappen zakomunikował zespołowi przez radio:
Sędziowie nie podjęli żadnych działań w sprawie Brytyjczyka, zaś Verstappen pod koniec wyścigu otrzymał polecenie od swojego inżyniera, aby utrzymać się w granicach pięciu sekund za kierowcą Mercedesa, co zwiastowało protest lub dochodzenie sędziów.
Wkrótce Red Bull złożył protest, który ostatecznie został odrzucony przez stewardów. Ci opublikowali następujący komunikat:
Kar uniknęli także Carlos Sainz oraz Pierre Gasly. Hiszpan i Francuz otrzymali ostrzeżenia za to, że nie ograniczyli prędkości przy żółtych flagach. Sainz nie otrzymał również kary za kontakt z Lewisem Hamiltonem z ostatnich metrów wyścigu.
George Russell uniknął kary po Grand Prix Miami po tym, jak stewardzi zdecydowali się odrzucić protest zespołu Red Bull Racing.
Kierowca Mercedesa minął linię mety w GP Miami na trzeciej pozycji, z przewagą nieco ponad dwóch sekund przed Maksem Verstappenem z Red Bulla, wcześniej utrzymując się przed Holendrem przez większość dystansu wyścigu.
Na półmetku rywalizacji z wyścigu wycofać musiał się Gabriel Bortoleto, u którego pojawił się problem z jednostką napędową. Kierowca Saubera zatrzymał bolid na prostej za zakrętem numer 16, na co dyrekcja wyścigu zareagowała wprowadzeniem stanu wirtualnej neutralizacji.
Wówczas Verstappen zakomunikował zespołowi przez radio:
Sprawdźcie, czy George zdjął nogę z gazu, była żółta flaga.
Sędziowie nie podjęli żadnych działań w sprawie Brytyjczyka, zaś Verstappen pod koniec wyścigu otrzymał polecenie od swojego inżyniera, aby utrzymać się w granicach pięciu sekund za kierowcą Mercedesa, co zwiastowało protest lub dochodzenie sędziów.
Wkrótce Red Bull złożył protest, który ostatecznie został odrzucony przez stewardów. Ci opublikowali następujący komunikat:
Zarówno z telemetrii, jak i zapisu z kamery pokładowej jasno wynika, iż kierowca samochodu numer 63 zdjął nogę z gazu gdy przejeżdżał przez strefę żółtych flag, a jego prędkość była znacznie niższa od prędkości wyścigowej.
Kar uniknęli także Carlos Sainz oraz Pierre Gasly. Hiszpan i Francuz otrzymali ostrzeżenia za to, że nie ograniczyli prędkości przy żółtych flagach. Sainz nie otrzymał również kary za kontakt z Lewisem Hamiltonem z ostatnich metrów wyścigu.