Briatore: Decyzja ws. Colapinto zapadnie do końca października
Włoch zapewnił również o pełnym wsparciu ze strony nowego prezesa Renault dla zespołu.
11.09.2519:07
33wyświetlenia
Embed from Getty Images
Flavio Briatore zapowiedział, że Alpine podejmie decyzję w sprawie zatrzymania Franco Colapinto na przyszły sezon
22-letni Argentyńczyk zastąpił Jacka Doohana w roli kierowcy wyścigowego Alpine po Grand Prix Miami. Początkowo popełniał on kosztowne błędy i miał spore trudności z dotrzymaniem kroku zespołowemu partnerowi, Pierre'owi Gasly'emu. Z czasem, starty Colapinto w kolejnych rundach zaczęły stawać pod coraz większym znakiem zapytania.
Po letniej przerwie nadeszło jednak pewne przełamanie - w Holandii Colapinto przekroczył linię mety zaledwie kilka dziesiątych sekundy za dziesiątym Estebanem Oconem, podczas gdy na Monzy Argentyńczyk okazał się szybszy od Gasly'ego w kwalifikacjach.
W rozmowie z Agence France-Presse pełniący funkcję szefa zespołu Flavio Briatore przyznał, że Colapinto miał trudności, jednocześnie sugerując, że priorytetem jest ciągłość składu.
Podczas minionego weekendu na Monzy kontrakt z Alpine przedłużył Pierre Gasly. Jest to ruch, który Briatore określił jako
Wracając do Colapinto, Briatore dodał:
Alpine zakończy pod koniec roku program fabryczny Renault i od ery nowych regulacji będzie korzystać z jednostek Mercedesa, co - zdaniem Briatore - wreszcie usunie kluczową przeszkodę.
Obecnie zajmując ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, Briatore przyznał, że Alpine świadomie postawiło na rozwój auta na 2026 rok.
Briatore zapewnia także, iż Renault z nowym prezesem - Francoisem Provostem - będzie nadal wspierać stajnię z Enstone.
Flavio Briatore zapowiedział, że Alpine podejmie decyzję w sprawie zatrzymania Franco Colapinto na przyszły sezon
do końca października.
22-letni Argentyńczyk zastąpił Jacka Doohana w roli kierowcy wyścigowego Alpine po Grand Prix Miami. Początkowo popełniał on kosztowne błędy i miał spore trudności z dotrzymaniem kroku zespołowemu partnerowi, Pierre'owi Gasly'emu. Z czasem, starty Colapinto w kolejnych rundach zaczęły stawać pod coraz większym znakiem zapytania.
Po letniej przerwie nadeszło jednak pewne przełamanie - w Holandii Colapinto przekroczył linię mety zaledwie kilka dziesiątych sekundy za dziesiątym Estebanem Oconem, podczas gdy na Monzy Argentyńczyk okazał się szybszy od Gasly'ego w kwalifikacjach.
W rozmowie z Agence France-Presse pełniący funkcję szefa zespołu Flavio Briatore przyznał, że Colapinto miał trudności, jednocześnie sugerując, że priorytetem jest ciągłość składu.
Zespół potrzebuje stabilności, a możliwość utrzymania tych samych dwóch kierowców jest jej częścią- powiedział Briatore.
Podczas minionego weekendu na Monzy kontrakt z Alpine przedłużył Pierre Gasly. Jest to ruch, który Briatore określił jako
fundamentalny dla zespołu.
To jeden z najlepszych kierowców i jeden z filarów projektu. Jest częścią rodziny i chce z nami wygrywać- stwierdził Włoch.
Wracając do Colapinto, Briatore dodał:
Na razie nie podjęliśmy decyzji, ale zazwyczaj stabilność oznacza utrzymanie obu. Najważniejsze jest jednak zbudowanie konkurencyjnego samochodu.
Alpine zakończy pod koniec roku program fabryczny Renault i od ery nowych regulacji będzie korzystać z jednostek Mercedesa, co - zdaniem Briatore - wreszcie usunie kluczową przeszkodę.
W 2026 roku będziemy mieć silnik taki jak inni. Może będzie lepszy, może nie, ale nie będziemy już mieli wymówki, jaką teraz jest jednostka napędowa.
Szczerze mówiąc, myśleliśmy, że w tym roku będziemy dużo lepsi. Ten silnik naprawdę jest istotną niedogodnością. Zwłaszcza teraz, gdy dwadzieścia samochodów mieści się w sekundzie. Mając dwie dziesiąte mniej, możesz spaść z szóstego na siedemnaste miejsce.
Obecnie zajmując ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, Briatore przyznał, że Alpine świadomie postawiło na rozwój auta na 2026 rok.
Alpine nie ma możliwości równoczesnego rozwijania samochodu na 2025 i budowania nowego na 2026. W pewnym momencie trzeba dokonać wyboru- powiedział 75-latek.
Briatore zapewnia także, iż Renault z nowym prezesem - Francoisem Provostem - będzie nadal wspierać stajnię z Enstone.
Finanse są zabezpieczone dzięki Renault i naszym sponsorom. Tunel aerodynamiczny i inżynierowie pracują dobrze. Mamy wszystko, czego potrzebujemy, żeby osiągnąć sukces i musimy to zrobić.
Możemy stanąć na podium już w przyszłym roku. Mamy potencjał, by być w czołowej szóstce, a nawet w czwórce, jeśli wszystko pójdzie dobrze. Nie wróciłem tu jako turysta
Francois Provost chce mieć konkurencyjny zespół i gwarantuję, że w przyszłym roku będziemy na właściwym poziomie. To oznacza finiszowanie na podium, bycie w czołowej szóstce lub siódemce. Wszyscy, od strony komercyjnej po techniczną, są bardzo zmotywowani.