Sainz naciska na reformę weekendów sprinterskich

Kierowca Williamsa przedstawił kilka propozycji na ulepszenie formatu.
18.10.2510:26
Maciej Wróbel
103wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz wezwał władze F1 do wprowadzenia kolejnych zmian w formacie weekendów sprinterskich, ponieważ sama koncepcja wciąż dzieli kierowców i promotorów.

Kierowca Williamsa, który pełni również funkcję dyrektora Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA), powiedział w rozmowie z Auto Motor und Sport, że dyrektor generalny F1 Stefano Domenicali jest otwarty na próbowanie innych rozwiązań.

Zdaniem Hiszpana, obecna formuła nie jest bowiem zbyt emocjonująca. Dla mnie ważne jest, żeby format się zmienił. Stefano jest otwarty na testowanie nowych pomysłów. W tej chwili nie jestem wielkim fanem sprintu. To jedynie demonstracja tego, jak będzie wyglądał pierwszy stint w niedzielę.

Sainz zdradził, że ma własne pomysły na to, jak można by ulepszyć wyścigi w krótkim formacie. Prostym rozwiązaniem byłoby nakazać wszystkim startować tylko na miękkiej mieszance opon, ponieważ ta szybko się zużywa. Na niektórych torach używamy miękkich opon tylko do jednego szybkiego okrążenia, a potem wyrzucamy pięć zestawów, które prawie nie zostały wykorzystane.

Potrzeba czegoś bardziej ekscytującego. Musimy eksperymentować z formatem i być na to otwarci. Jeśli zadziała, świetnie. Jeśli nie, po prostu to zmienimy, tak jak to już robiliśmy w przeszłości.

Domenicali niedawno ponownie podjął temat wprowadzenia odwróconej kolejności na starcie sprintu - pomysłu, którego Sainz ani nie poparł, ani nie odrzucił. Osobiście nie jestem jego wielkim zwolennikiem, ale też nie jestem mu całkowicie przeciwny - przyznał, proponując jednocześnie alternatywę: Można by zmienić kwalifikacje sprintu, na przykład wprowadzić format Super Pole.

W tym formacie, stosowanym krótko, w latach 2003-2005, każdy kierowca pokonywał jedno samodzielne szybkie okrążenie, które decydowało o ustawieniu na starcie.

Jakiekolwiek zmiany raczej nie zostaną wprowadzone przed rokiem 2027, chyba że F1, FIA i wszystkie 11 zespołów jednomyślnie wyrażą zgodę - w takim wypadku nowe zasady sprintów mogłyby wejść w życie już w sezonie 2026.

Tymczasem promotor Grand Prix USA, Bobby Epstein, przyznał, że nie ma pewności, czy weekendy sprinterskie faktycznie przyczyniają się do zwiększenia sprzedaży biletów, nawet mimo tego, że tor COTA zdecydował się zrezygnować z organizacji sprintu w przyszłym roku.

Myślę, że sprinty dodają biletom wartości, więc jestem za to wdzięczny - powiedział Epstein w rozmowie z AS-Web. Nie jestem jednak pewien, czy znacząco zwiększają sprzedaż biletów, ale kibice wydają się je lubić.

Na początku nie były postrzegane jako szczególnie atrakcyjny element i niekoniecznie zwiększały sprzedaż, ale dodają wartości biletowi i oferują ludziom więcej, więc zawsze je docenialiśmy.

Nie wiemy jeszcze, czy to przełoży się na większą sprzedaż biletów, ale jeśli widzowie spędzają więcej czasu na torze, kupując wejściówki na cały weekend, to będzie to dla nas dobre.

Epstein przyznał również, że sam format sprintu może nie być kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzję kibiców o przyjeździe na wyścig. Nie sądzę, żeby ktokolwiek decydował się przyjechać na Grand Prix tylko dlatego, że odbywa się sprint. Nie wiemy jeszcze, czy to istotny czynnik, ale może zyskuje na znaczeniu. Musimy przyjrzeć się danym.

Na podstawie obecnych wyników sprzedaży Epstein podsumował: Nie zauważyliśmy żadnych istotnych zmian w zakresie sprzedaży czy popytu, ale z pewnością widzimy wzrost wartości rozrywkowej - i nie ma wątpliwości, że to dla nas bardzo ważne.