DAZN: Colapinto wkrótce podpisze kontrakt z Alpine
Potwierdzenie nowej umowy 22-latka ma nastąpić przed Grand Prix Sao Paulo.
18.10.2510:45
48wyświetlenia
Embed from Getty Images
Według hiszpańskich mediów, Franco Colapinto jest bliski otrzymania umowy z Alpine na sezon 2026.
Colapinto, który udanie zastąpił Logana Sargeanta w ubiegłym roku w Williamsie, notuje trudny sezon 2025 w barwach Alpine. Choć w ostatnich eliminacjach Argentyńczyk wyraźnie zmniejszył stratę do zespołowego partnera - Pierre'a Gasly'ego - to mało konkurencyjny i nierozwijany bolid A525 nie pozwolił mu na otwarcie dorobku punktowego.
Flavio Briatore - pomimo alternatyw w postaci kierowców F2 czy zawodników z obozu Red Bulla bez umowy na rok 2026 - zdążył już ogłosić, że partnerem Gasly'ego w sezonie 2026 zostanie jeden z dwóch kierowców już związanych z Alpine - Franco Colapinto lub Paul Aron.
Jak jednak podaje hiszpański nadawca DAZN, bardzo bliski podpisania umowy jest ten pierwszy, a oficjalne potwierdzenie tego faktu ma nastąpić pomiędzy Grand Prix Meksyku a Grand Prix Sao Paulo. Taka informacja pojawiła się tuż po zaprezentowaniu przez Alpine specjalnego malowania z żółtymi akcentami, które zadebiutuje w Austin.
Na bolidzie znajdą się barwy głównego sponsora Colapinto - Mercado Libre, argentyńskiego giganta e-commerce, którego logo będzie widoczne podczas trzech kolejnych wyścigów Formuły 1 w obu Amerykach. W tym samym czasie Mercado Libre ruszyło z efektowną kampanią reklamową, w której - oprócz samego Colapinto - udział wziął również były piłkarz Paris Saint-Germain czy FC Barcelony, Neymar.
Dla 22-letniego debiutanta utrzymanie miejsca w składzie stanowi wyraźny sygnał zaufania po miesiącach niepewności dotyczącej jego przyszłości. Dobre wieści kontrastują jednak z ponurą sytuacją sportową - Alpine zamyka w tym roku tabelę konstruktorów i z reguły nie liczy się w walce o punktowane pozycje.
Pierre Gasly, który niedawno sam przedłużył kontrakt z Alpine do 2028 roku, przyznał w ostatniej rozmowie z belgijską stacją RTBF, że obecny sezon jest trudny, jednocześnie pokładając duże nadzieje w przyszłorocznej konstrukcji zespołu.
Zwycięzca Grand Prix Włoch 2020 potwierdził, że jego długoterminowe zobowiązanie wobec Alpine zostało podjęte dopiero po uzyskaniu od kierownictwa
29-latek podkreślił, że wczesne skupienie się zespołu na nowych regulacjach w 2026 roku było kluczowe, nawet kosztem tegorocznych wyników.
Według hiszpańskich mediów, Franco Colapinto jest bliski otrzymania umowy z Alpine na sezon 2026.
Colapinto, który udanie zastąpił Logana Sargeanta w ubiegłym roku w Williamsie, notuje trudny sezon 2025 w barwach Alpine. Choć w ostatnich eliminacjach Argentyńczyk wyraźnie zmniejszył stratę do zespołowego partnera - Pierre'a Gasly'ego - to mało konkurencyjny i nierozwijany bolid A525 nie pozwolił mu na otwarcie dorobku punktowego.
Flavio Briatore - pomimo alternatyw w postaci kierowców F2 czy zawodników z obozu Red Bulla bez umowy na rok 2026 - zdążył już ogłosić, że partnerem Gasly'ego w sezonie 2026 zostanie jeden z dwóch kierowców już związanych z Alpine - Franco Colapinto lub Paul Aron.
Jak jednak podaje hiszpański nadawca DAZN, bardzo bliski podpisania umowy jest ten pierwszy, a oficjalne potwierdzenie tego faktu ma nastąpić pomiędzy Grand Prix Meksyku a Grand Prix Sao Paulo. Taka informacja pojawiła się tuż po zaprezentowaniu przez Alpine specjalnego malowania z żółtymi akcentami, które zadebiutuje w Austin.
Na bolidzie znajdą się barwy głównego sponsora Colapinto - Mercado Libre, argentyńskiego giganta e-commerce, którego logo będzie widoczne podczas trzech kolejnych wyścigów Formuły 1 w obu Amerykach. W tym samym czasie Mercado Libre ruszyło z efektowną kampanią reklamową, w której - oprócz samego Colapinto - udział wziął również były piłkarz Paris Saint-Germain czy FC Barcelony, Neymar.
Dla 22-letniego debiutanta utrzymanie miejsca w składzie stanowi wyraźny sygnał zaufania po miesiącach niepewności dotyczącej jego przyszłości. Dobre wieści kontrastują jednak z ponurą sytuacją sportową - Alpine zamyka w tym roku tabelę konstruktorów i z reguły nie liczy się w walce o punktowane pozycje.
Pierre Gasly, który niedawno sam przedłużył kontrakt z Alpine do 2028 roku, przyznał w ostatniej rozmowie z belgijską stacją RTBF, że obecny sezon jest trudny, jednocześnie pokładając duże nadzieje w przyszłorocznej konstrukcji zespołu.
Jesteśmy świadomi i rozumiemy przyczyny problemów, z którymi się mierzymy w tym roku. Na początku sezonu podjęliśmy strategiczną decyzję, by bardzo wcześnie skoncentrować się na 2026 roku- powiedział Gasly.
Przestaliśmy rozwijać obecny samochód, a biorąc pod uwagę, jak ciasno jest w stawce - dwadzieścia bolidów mieści się w granicy ośmiu dziesiątych sekundy - płacimy teraz pewną cenę za tę decyzję. Powinna nam ona jednak dać przewagę w przyszłym roku
Zwycięzca Grand Prix Włoch 2020 potwierdził, że jego długoterminowe zobowiązanie wobec Alpine zostało podjęte dopiero po uzyskaniu od kierownictwa
pewnych gwarancji.
To nie była decyzja podjęta natychmiastowo- dodał doświadczony Francuz.
Potrzebowałem konkretnych zapewnień ze strony zespołu i zostały one mi udzielone. Istnieje wiele powodów, by patrzeć w przyszłość z optymizmem.
29-latek podkreślił, że wczesne skupienie się zespołu na nowych regulacjach w 2026 roku było kluczowe, nawet kosztem tegorocznych wyników.
Poparłem tę decyzję zespołu, w pełni zdając sobie sprawę, że uczyni ona ten sezon trudnym - choć przyznam, że jest jeszcze nieco bardziej skomplikowany, niż się spodziewaliśmy.
Ale jestem głęboko przekonany, że to postawi nas w znacznie lepszej pozycji na 2026 rok. Mam pełne zaufanie do zespołu. Zawsze są rzeczy, które można poprawić, ale w zespole naprawdę buduje się pozytywna dynamika.