Ferrari jest pewne niezawodności silników

Problem będzie z pewnością rozwiązany w nowej jednostce
21.08.0821:50
MDK
3063wyświetlenia

Ferrari jest przekonane, że kosztowna awaria silnika Felipe Massy podczas Grand Prix Węgier okaże się jednorazowym incydentem ponieważ udało się zidentyfikować jej przyczynę.

Brazylijczyk stracił niemal pewne zwycięstwo w końcówce wyścigu po tym, jak jego jednostka napędowa zawiodła na zaledwie trzy okrążenia przed metą. Był to dla włoskiego zespołu trzeci przypadek w tym sezonie, kiedy wycofał się z wyścigu z powodu problemów z silnikiem. Najbardziej spektakularne było wycofanie się obu kierowców z podobnych przyczyn w otwierającym sezon wyścigu w Australii.

Problem będzie z pewnością rozwiązany w nowej jednostce, z jaką Felipe Massa wystartuje w Grand Prix Europy w Walencji w ten weekend. Włoska Gazetta dello Sport doniosła, że dodatkowo nowy element został sprawdzony we wtorek podczas przedwyścigowego krótkiego testu na torze Fiorano, podczas którego przejechał dozwolone 50 kilometrów.

Rzecznik Ferrari powiedział portalowi itv.com, że zespół nie spodziewa się powtórki problemu na ulicach Walencji. Jesteśmy przekonani, że awaria z Budapesztu była jednorazowa. - powiedział. Zespół broniący mistrzowskiego tytułu przyjechał na wyścig na nowym obiekcie w Hiszpanii pod wzrastającą presją ze strony McLarena. Lewis Hamilton prowadzi w klasyfikacji kierowców pięcioma punktami, a brytyjski zespół jest 11 punktów za Ferrari w klasyfikacji konstruktorów.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

16
ari2k5
24.08.2008 03:32
W szczególności po dzisiejszym wyścigu. Niech FIA ich skontroluje i to szybko, bo coś tu śmierdzi i to mocno
michal2111
22.08.2008 09:45
A fakt, nie zauważyłem. Dzięki za sprostowanie. Rzeczywiście, w 2005 na treningach to silniki padały.
rafaello85
22.08.2008 09:43
michal2111---> w 2005r awarii silników Mercedes też było kilka;) Kimi miał chyba aż 4 ( w wolnych treningach ), dlatego tyle razy był przesuwany w kwalifikacjach do tyłu. W 2006r ich silniki też nawalały, dopiero gdy w 2007r wprowadzono ograniczenie do 19 000 obr./min. to Mercedesy stały się tak niezawodne. O sezonie 2004 nawet nie wspomnę;) Przed każdym wyścigiem obstawiałem - czy Mercedes padnie czy też nie:D
michal2111
22.08.2008 09:39
rafaello85 właśnie. Bo za czasów silników V10, od roku 2000 Mercedesy doznawały harakiri. Dopiero w 2005 skończyły się te awarie. Najgorszy to był rok 2004. Klęska totalna.
rafaello85
22.08.2008 09:21
ir3n3usz---> nie tylko Todta, który był genialnym i jednym z najlepszych szefów jakich Ferrari kiedykolwiek miało! Brakuje też Schumachera - genialnego kierowcy i niekwestionowanego lidera; Brawna - genialnego stratega. pasior---> gdyby Dennis nie wyżebrał ograniczenia do 19 000 obr/min ( tak, tak, inni chcieli 20 000 obr./min. ) to co drugi wyścig byśmy oglądali zasłony dymne w McLarenach, tak jak przed laty:D Awaria na Węgrzech byłą niesamowicie kosztowna:( Ferrari mogło mieć już dość bezpieczną przewagę nad McLarenem, o Massie już nie wspomnę ehh.... Oby takie sytuacje więcej się już nie powtórzyły. Jestem spokojny o silniki, bo awarie są sporadyczne. Ja nigdy nie przestanę wierzyć w Ferrari:)
jędruś
22.08.2008 07:23
Walencja jest dużo szybszym torem niż w Monako . Porównywał bym ją bardziej do Kanady . Mam nadzieję , że podobne problemy u Ferrari się już nigdy nie powtórzą . Teraz nie mogą sobie pozwolić na żaden , nawet najmniejszy błąd jeśli chcą się liczyć w walce o mistrzostwo .
Endrju Szopen
22.08.2008 06:55
No jeśli Walencja okaże się naprawdę jak Monako, to możemy liczyć (w kwalifikacjach) na pierwszy rząd dla Ferrari, właśnie jak w Monako. Chyba że Mclaren zrobił naprawdę taki skok technologiczny i już nikt ich nie dogoni.... w tym roku.
mkpol
22.08.2008 06:44
MMM pękł korbowód. Musiał być nieprawdopodobnie wyżyłowany, że go trafiło.
pasior
22.08.2008 06:17
ja też trzymam kciuki za was czerwoni. liczę na równie efektowną zasłonę dymnąl jak na Węgrzech
ICEman
21.08.2008 09:51
nigdy nie mów nigdy
Szakall
21.08.2008 09:46
Buran --> masz jak najbardziej rację, tylko mi chodziło 8 tytuł w 10 lat bo taki cel wyznaczył Luka di Monezemolo
ir3n3usz
21.08.2008 09:01
Brakuje odpowiedniego szefa Jean'a Todt'a.
MMM
21.08.2008 08:54
"..ponieważ udało się zidentyfikować jej przyczynę." czyli jaki element konkretnie zawiódł, nie zdradzili tego ? :]
buran
21.08.2008 08:03
Szakall-> w zasadzie to 16. ;p
Szakall
21.08.2008 07:58
no oby mieli racje bo mam coraz większe obawy co niezawodności tej marki... kurcze kiedyś Ferrari było niedoścignione w pit-lane, w strategii, w konstrukcji bolidów a teraz... wszystko powoli wali im się na łeb :( przykro patrzeć... ale jako wierny kibic SCF wierze i 3mam kciuki w 8 tytuł mistrzowski
michal2111
21.08.2008 07:56
Ferrari już na Węgrzech pokazało, że są na równi z McLarenem. Liczę na dobry wynik czerwonych.