Groźba ataków terrorystycznych w Bahrajnie
30.12.0300:00
2279wyświetlenia
Ostatnio sporo mówi się o groźbie ataku terrorystycznego podczas przyszłorocznego wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, który odbędzie się czwartego kwietnia. Co prawda do tej pory nie było żadnej zapowiedzi takowego ataku, jednak sami organizatorzy wyścigu przyznają, że istnieje taka możliwość. Będzie to pierwszy w historii wyścig Formuły Jeden na Bliskim Wschodzie, a że jest to impreza sportowa dosyć dużej rangi, islamscy fundamentaliści mogą wykorzystać ją do kolejnego ataku przeciwko wpływowi zachodniej kultury na świat islamski. W dodatku w kraju tym stacjonuje piąta flota Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (w bazie na ogół przebywa sześć tysięcy amerykanów, a w przypadku obecności większych okrętów liczba ta rośnie do jedenastu tysięcy) i to może być kolejną zachętą dla terrorystów. W ostatnich dniach Amerykańska Ambasada w Bahrajnie wydała komunikat, w którym zaleca mieszkańcom unikanie dużych skupisk ludzi z zachodu i ograniczenie podróży do niezbędnego minimum w związku z groźbą ataku. Podobne ostrzeżenie w listopadzie wystosowała również Ambasada Wielkiej Brytanii (w Bahrajnie mieszka około siedem tysięcy Brytyjczyków).
W związku ze skrupulatną ochroną, która pilnuje porządku podczas wszystkich wyścigów Formuły Jeden, przemycenie materiałów wybuchowych lub broni na teren toru z pewnością nie będzie łatwe, jednak biorąc pod uwagę ilość widzów zawsze może się zdarzyć, że jakiś zamachowiec-samobójca dostanie się na trybuny. Tego typu ataki zdarzają się niemal codziennie w Izraelu, pomimo wysokiego poziomu ochrony. Administracja Formuły Jeden na razie nie chce przyznać, że sprowadzenie najbardziej prestiżowych wyścigów na Bliski Wschód to obecnie niezbyt rozsądny pomysł. Innym argumentem przemawiającym chociażby za odroczeniem o rok wyścigu jest brak dostatecznej ilości miejsc hotelowych, gdyż nowe hotele nie zostaną wybudowane na czas. Zorganizowanie wyścigu w takich warunkach mogłoby przynieść złą reklamę Bahrajnowi. Na podjęcie decyzji o ewentualnym odwołaniu wyścigu pozostają trzy miesiące.
Źródło: GrandPrix.com
W związku ze skrupulatną ochroną, która pilnuje porządku podczas wszystkich wyścigów Formuły Jeden, przemycenie materiałów wybuchowych lub broni na teren toru z pewnością nie będzie łatwe, jednak biorąc pod uwagę ilość widzów zawsze może się zdarzyć, że jakiś zamachowiec-samobójca dostanie się na trybuny. Tego typu ataki zdarzają się niemal codziennie w Izraelu, pomimo wysokiego poziomu ochrony. Administracja Formuły Jeden na razie nie chce przyznać, że sprowadzenie najbardziej prestiżowych wyścigów na Bliski Wschód to obecnie niezbyt rozsądny pomysł. Innym argumentem przemawiającym chociażby za odroczeniem o rok wyścigu jest brak dostatecznej ilości miejsc hotelowych, gdyż nowe hotele nie zostaną wybudowane na czas. Zorganizowanie wyścigu w takich warunkach mogłoby przynieść złą reklamę Bahrajnowi. Na podjęcie decyzji o ewentualnym odwołaniu wyścigu pozostają trzy miesiące.
Źródło: GrandPrix.com