Domenicali: Chcemy walczyć nie o drugie miejsce, a o mistrzostwo

Włoch jest pewny, że jego zespół robi wszystko, by powrócić na absolutny szczyt F1.
26.11.1311:43
Nataniel Piórkowski
2022wyświetlenia

Szef Ferrari - Stefano Domenicali jest pewny, że jego ekipa podjęła niezbędne kroki, by w nadchodzącym sezonie stanąć przed szansą walki o tytuły mistrzowskie.

Stajnia z Maranello ma za sobą kolejne mistrzostwa, podczas których musiała radzić sobie z nie do końca konkurencyjnym bolidem. Pomimo tego, że wygrała tylko dwa wyścigi, ukończyła sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, a Fernando Alonso zapewnił sobie tytuł wicemistrza świata.

Domenicali uważa, że zamiast spoglądać na rozczarowania, należy skupić się na pozytywach płynących z zakończonej niedawno kampanii. Mamy bardzo krótka pamięć. Ostatni raz wygraliśmy w maju, a nie trzy lata temu. W ubiegłym roku walczyliśmy o pierwsze miejsce w mistrzostwach. Musimy mieć to na uwadze. Teraz zajęliśmy drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, więc nie powinniśmy postrzegać tej sytuacji jako nader pozytywnej, ale w Formule 1 decydują detale.

Jeśli uda się nam poprawić pewne konkretne obszary, a myślę że podjęliśmy ku temu właściwe kroki, to mam nadzieję, że nasza sytuacja będzie lepsza. Nie zamierzamy jednak odrzucać pozytywnych rzeczy, których dokonaliśmy w tym roku, ponieważ pod względem strategii byliśmy najlepsi. Musimy utrzymać to jako pozytywny aspekt i dalej rozwijać samochód - dodał.

Włoch jest przekonany, że jego ekipa wyciągnie wnioski z tegorocznych błędów i dzięki wzmocnionej strukturze technicznej rozpocznie nowy sezon na znacznie wyższym pułapie, niż w ostatnich latach. Cieszę się z tego, że nasz zespół zawsze bardzo, bardzo dobrze radził sobie na torze. Postoje, strategia, niezawodność silników. Myślę że byliśmy jedynym producentem, który tego dokonał.

Z sezonu który nie był do końca udany, płyną pozytywne sygnały. Musimy podnieść się z błędów i problemów, jakie pojawiały się w tym roku. Dokonaliśmy właściwych zmian aby zagwarantować, że w przyszłym będziemy walczyć nie o drugą, a o pierwszą pozycję, tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku. Nie zapominajmy, że wtedy, bez wydarzeń które były całkowicie poza naszą kontrolą, znajdowalibyśmy się na zupełnie innej pozycji - przekonywał.

KOMENTARZE

9
ManiakF1
26.11.2013 09:10
Jeśli tylko zbudują konkurencyjny bolid, ba jeden z najlepszych, tytuł konstruktorów jest ich z dwoma najlepszymi kierowcami w stawce. :)
rocque
26.11.2013 07:12
Oby nie skończyło się na gadaniu jak w poprzednich latach. W cuda nie wierzę, ale trzymam kciuki. Tytuł konstruktorów jest realny, jednak dużo zależy od formy Riccardo i Red Bulla. Tytuł kierowcy to już osobna kwestia.
ICEman
26.11.2013 05:11
Teraz mają wreszcie ten swój nowy tunel w Maranello wiec może będzie progres o ile Ferrari i Magneti Marelli nie spieprzą silnika i podzespołów
SilverX
26.11.2013 04:05
@Carolius Plotki wyglądają teraz tak, że Renault zażyczyło sobie podwyższenia minimalnej wagi bolidu, co zawetował Mercedes i później na spotkaniu kierowców, właśnie kierowcy Ferrari.
Nilstem
26.11.2013 03:54
Znowu się zaczyna PR-owa papka jak co roku.
Europejczyk
26.11.2013 01:44
Ja natomiast licze w przyszłym roku na Mercedesa, i jego silnik
Zykmaster
26.11.2013 01:22
@Carolius Podzielisz się jakimiś szczegółami na temat tego silnika ? Ciekawi mnie co w tych plotkach powiadają....
Carolius
26.11.2013 11:43
Ciągle wierzę w silne Ferrari. Tylko oni na chwilę obecną mogą pokonać RBR. Martwią mnie plotki o ich silniku...
Rashad
26.11.2013 11:19
Dlaczego co roku mam wrazenie deja vu?