Vettel: Jesteśmy na limicie z oponami

Niemiec nie jest zdziwiony konkurencyjną formą zaprezentowaną przez Red Bulla
26.10.1823:18
Nataniel Piórkowski
1757wyświetlenia
Embed from Getty Images

Piątkowe treningi przed Grand Prix Meksyku pokazały, że kierowcy mają duże problemy z pracą ogumienia - uważa Sebastian Vettel z Ferrari.

Niemiec zakończył sesję na czwartym miejscu, ze stratą 0,001s do Carlosa Sainza. Kierowca Ferrari narzekał na trudne warunki z jakimi musiał radzić sobie na początku weekendu w Mexico City.

Ze względu na dużą wysokość, na jakiej znajduje się tor imienia braci Rodriguezów, zespoły korzystają z pakietów zapewniających bardzo wysoki docisk. W rzeczywistości jednak kierowcy dysponują niższą przyczepnością niż na Monzy, najszybszym obiekcie w kalendarzu.

Na tym torze moc ma mniejsze znaczenie niż na innych obiektach. W pewnym sensie spodziewaliśmy się, że Red Bull będzie tu bardzo mocny - komentował Vettel.

Nie pokonaliśmy chyba dzisiaj ani jednego czystego okrążenia. Z mocnym kółkiem znaleźlibyśmy się zapewne przed Renault. Wydaje mi się, że wszyscy są na limicie z oponami. Staramy się zmusić je do pracy, aby mniej się ślizgały. Może jedynym wyjątkiem jest Red Bull.

Wysokie zużycie ogumienia w szczególny sposób dokuczało kierowcom w trakcie popołudniowego treningu. Wielu zawodników doświadczało znaczącego spadku tempa po przejechaniu kilku okrążeń na hipermiękkich oponach. Będą one najmniej preferowanym wyborem na niedzielny wyścig.

W trakcie porannych zajęć Kimi Raikkonen sprawdził nowy pakiet, w skład którego wchodziła zmodyfikowana podłoga. Zespół postanowił jednak zrezygnować z wykorzystywania udoskonaleń w dalszej części weekendu. To był interesujący poranek. Zebraliśmy wiele informacji i zostajemy przy starym pakiecie - przyznał Vettel