Marko: Hamilton powinien zostać zawieszony

"W najszybszym zakręcie toru ciężko już mówić o incydencie wyścigowym".
18.07.2118:48
Nataniel Piórkowski
1925wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Helmuta Marko Lewis Hamilton powinien zostać zawieszony za spowodowanie poważnej kolizji z Maxem Verstappenem.

Do kontrowersyjnego zdarzenia doszło na pierwszym okrążeniu walki o GP Wielkiej Brytanii w ultraszybkim zakręcie Copse. W wyniku kontaktu pomiędzy bolidami Hamiltona i Verstappena, Holender stracił panowanie nad kierownicą i z olbrzymią siłą uderzył bokiem w bariery z opon.

W rozmowie z telewizją Sky Deutschland Marko przekonywał, że kraksa Hamiltona z Verstappenem nie była typowym incydentem.

Zapytany o to, jaką karę powinien otrzymać Brytyjczyk, Marko stwierdził: Nie można jej wymierzyć w oparciu o zwykły kodeks sportowy. Nie wiem, jaka byłaby maksymalna kara, ale takie niebezpieczne i lekkomyślne zachowanie powinno zostać ukarane zawieszeniem lub czymś podobnym.

Marko zapewniał, iż nie ma wątpliwości, że to Hamilton jest w pełni winny incydentu. Dodał, że tego typu zdarzenie nie powinno mieć miejsca w bardzo szybkim zakręcie Copse.

Jeśli rywal mocno dotknie naszego tylnego koła swoim przednim kołem, to w najszybszym zakręcie toru ciężko już mówić o incydencie wyścigowym. To pogwałcenie zasad bezpiecznej jazdy.

Gdy Marko usłyszał, że Mercedes próbował zrzucać winę na Verstappena, Austriak wypalił: W takim razie oni wszyscy są chyba ślepi. Powtórki pokazały wszystko całkiem wyraźnie. Lewis dotknął naszego prawego tylnego koła swoim lewym przednim i posłał Verstappena na bariery.

Wściekły Horner skomunikował się z dyrektorem wyścigu - Michaelem Masim, wyjaśniając mu, dlaczego to Hamilton był w pełni winny doprowadzenia do wypadku.

Jeśli o mnie chodzi, to cała wina spoczywa wyłącznie na Hamiltonie, który nigdy nie powinien był nawet znaleźć się w tego typu sytuacji. To mógł być bardzo poważny wypadek. Dzięki Bogu Max wyszedł z tego bez szwanku. Mam nadzieję, że poradzisz z tym sobie w odpowiedni sposób.