Chester: Andretti skutecznie kusi pracowników czołowych teamów F1

Dla zespołu pracuje już 120 osób, w tym około 50 specjalistów z General Motors.
30.01.2414:50
Nataniel Piórkowski
771wyświetlenia

Model bolidu Andretti w tunelu aerodynamicznym w Kolonii. Fot: Andretti Global

Ekipa Andrettiego jest w stanie przekonać do współpracy specjalistów z czołowych teamów Formuły 1 - deklaruje jej dyrektor techniczny, Nick Chester.

Zespół otrzymał od FIA zgodę na wejście do F1 od 2025 roku, ale jego zgłoszenie wciąż oczekuje na akceptację ze strony właściciela praw komercyjnych. Liberty Media wspólnie z obecnymi teamami są niechętne rozszerzaniu stawki w obawie o obniżenie nagród finansowych.

Pomimo tego nad projektem Andretti Global pracuje już około 120 osób. 50 z nich jest powiązana z partnerem Andrettiego - General Motors, który chce wejść do sportu ze swoją marką - Cadillakiem.

Oprócz doświadczonego Chestera, który w 2005 i 2006 roku przyczynił się do zdobycia mistrzowskich tytułów przez Fernando Alonso w Renault, dla Andrettiego pracują także między innymi Jon Tomlinson (szef działu aerodynamicznego) i John McQuilliam (główny projektant).

Andretti planuje przetestować pełnoskalowy model bolidu F1 w połowie 2024 roku, wykorzystując do tego celu tunel aerodynamiczny Toyoty w Kolonii.

Jesteśmy zespołem, który chce zrobić wszystko tak, jak trzeba. Chcemy wygrywać. Nie chcesz pracować w miejscu, w którym nie ma tego typu etosu. Gdy zacząłem rozmowy na temat mojego dołączenia do tego projektu, zdałem sobie sprawę z tego, że zasoby i wysiłki stojące za Andrettim są bardzo, bardzo atrakcyjne - powiedział Chester w rozmowie z The Athletic.


Pracownicy General Motors w fabryce w Charlotte. Fot: Andretti Global

W pewnym sensie byłem nawet zaskoczony tym, jak łatwo przyciągnąć ludzi do naszego zespołu. Nowy team, nazwisko Andretti… To wszystko jest naprawdę atrakcyjne. To, że zaczynamy wszystko od czystej kartki papieru, sprawia, że w ekipie panuje bardzo proaktywna kultura.

Dołączyły już do nas osoby z Red Bulla, Ferrari, Mercedesa, McLarena. Wszyscy poszukiwali nowego wyzwania. To właśnie ten potencjał do kształtowania od podstaw departamentów zespołu jest bardzo kuszącym czynnikiem.

Chester dodał, że wsparcie General Motors jest nieocenione - szczególne w zakresie testów aerodynamicznych oraz produkcji części. Bez zaangażowania GM nie osiągnęlibyśmy nawet połowy tego, co udało nam się zrobić. Nasze relacje z GM nie polegają na przerzucaniu między sobą różnych rzeczy. To przypomina bardziej jeden zespół. Naprawdę dobrze się integrujemy.

W oczekiwaniu na decyzję Liberty Media, Chester podkreśla, że odrzucenie kandydatury Andrettiego byłoby pozbawione sensu. Mohammed [bin Sulayem, prezes FIA] powtarzał wielokrotnie, że korzyści, jakie wniesiemy do sportu i mistrzostw są oczywiste.

Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek chciał nas zablokować, pozbawiając tym samym fanów szansy ujrzenia na torze prawdziwego, amerykańskiego zespołu fabrycznego, walczącego łeb w łeb z legendami obecnej Formuły 1.