Piastri: Nie zamierzam minimalizować strat

Australijczyk nie ukrywa, że chce w niedzielę podjąć walkę o zwycięstwo.
06.09.2520:46
Maciej Wróbel
108wyświetlenia
Embed from Getty Images

Oscar Piastri zaprzecza, jakoby prowadzenie w klasyfikacji generalnej wpłynęło na jego porażkę z Lando Norrisem w kwalifikacjach do GP Włoch

Australijczyk, który aktualnie prowadzi w klasyfikacji kierowców z przewagą 34 punktów nad Lando Norrisem, rozpocznie niedzielny wyścig na Monzy z trzeciego pola, tuż za wspomnianym Norrisem, a także Maksem Verstappenem.

Piastri odniósł w Zandvoort swoje siódme zwycięstwo w tym sezonie, podczas gdy wyścig Norrisa zakończył się przedwcześnie z powodu awarii. Zapytany po kwalifikacjach, czy koncentruje się na minimalizowaniu strat ze względu na znaczną przewagę w mistrzostwach, odpowiedział przecząco.

Kiedy jesteś na okrążeniu, jedziesz na maksimum i walczysz o pole position. Nie wiesz, co uda się wyciągnąć innym. W tym momencie jedziesz po prostu na pełnym gazie - powiedział Piastri.

Oczywiście później trochę to zaczyna mieć znaczenie, ale sezon jest jeszcze długi i spróbuję jutro odrobić parę pozycji, bo chciałbym zdobyć jeszcze kilka zwycięstw, jeśli będzie to możliwe.

W przeciwieństwie do Zandvoort, gdzie McLaren zdominował treningi, walka o pole position w ten weekend toczyła się pomiędzy kilkoma zespołami. Mocnym tempem popisało się Ferrari, ale ostatecznie, po zaciętej walce z duetem McLarena, 45. w karierze pole position wywalczył Max Verstappen.

Podsumowując swoje najlepsze okrążenie w Q3, Piastri stwierdził: Nic wielkiego. Pierwszy zakręt wyszedł średnio, ale reszta okrążenia była całkiem czysta. Cała sesja była dobra. Stopniowo się rozkręcałem na początku i złapałem rytm. W ten weekend jest niesamowicie ciasno. Max i Red Bull wyglądali na szybkich. Szczerze mówiąc, sporo zespołów wyglądało na szybkich.

Nie czuliśmy się aż tak komfortowo. Wynik nie jest dużym zaskoczeniem, ale oczywiście chciałbym być trochę wyżej.

Pewnym utrudnieniem dla Piastriego był fakt, iż w piątek opuścił jeden z treningów, gdy zastępował go junior, Alex Dunne. Pomimo tego, Australijczyk pozostaje pewny mocnego występu w niedzielę. Nie wyglądało to aż tak źle z mojej perspektywy. Ten weekend generalnie jest dla nas nieco trudniejszy.

Straciłem pierwszy trening, więc dziś miałem pierwsze długie przejazdy, a wyścig zawsze wygląda inaczej. Jestem pewny siebie przed jutrem - dodał kierowca McLarena.