Relacja Daniela Nawrota z zawodów kartingowych w Gostyniu
III runda Mistrzostw Strefy Północno-Zachodniej została rozegrana w ostatni weekend
16.06.1011:05
2533wyświetlenia

Zapraszamy do zapoznania się z kolejną relacją Daniela Nawrota z zawodów o Kartingowe Mistrzostwo Strefy Północno-Zachodniej. Trzecia runda została rozegrana w ostatni weekend w Gostyniu.
12 czerwca 2010 godzina 8:00, wjeżdżamy na tor w Gostyniu. Właśnie dziś ma się odbyć III runda Kartingowych Mistrzostw Strefy. Z racji tego, że zawody (trening wolny) zaczynają się od godziny 10, mamy trochę czasu na przywitanie się ze wszystkimi i z zapoznaniem się z torem.
Tor jest bardzo znany, lecz w zimie została zmieniona nawierzchnia na nową, do tego został trochę poszerzony i minimalnie zmieniła się konfiguracja zakrętów.
Trening
Przed biegami mieliśmy dwa treningi po 15 minut. Dobrze, że jestem już w miarę obeznany z tym torem, bo wiedziałem, jak ustawić wózek. Trening posłużył mi tylko i wyłącznie do zapoznania się z nową, bardzo śliską (nienagumowaną) nawierzchnią. Trening przebiegł bezproblemowo.
Bieg I
Startowałem z trzeciego pola, ponieważ na KMS startuje się według klasyfikacji generalnej. Po pierwszych dwóch rundach byłem czwarty, ale Tomasz Jarzyk nie stawił się w Gostyniu, więc automatycznie awansowałem na P3. Startowałem po wewnętrznej stronie toru, co bardzo mi pasowało. Dojeżdżamy do startu. Trzymam się bardzo blisko ruszającego z P1 Marcina Jagły. Start! Gaz w podłogę, Marcin zjeżdża do środka (pierwszy zakręt jest w prawo). Ja mając dobrą prędkość wjeżdżam w wewnętrzną. Przejeżdżamy pierwszy zakręt, udaje mi się wyprzedzić Marcina.
Jestem drugi za Bartkiem Grześkowiakiem. Przejeżdżamy drugi i trzeci zakręt, przed nami szykana - wchodzę z większą prędkością i przed następnym zakrętem jestem na wewnętrznej i nie daję najmniejszych szans Bartkowi na utrzymanie prowadzenia. Po tym udaje mi się w ciągu dwóch okrążeń odjechać od stawki i jadę jak na razie na pewnej pierwszej pozycji. Jednakże za mną dzieją się bardzo ciekawe rzeczy.
Na pierwszym zakręcie Marcin walczy z Bartkiem, tego ostatniego stawia bokiem, a Marcin nie mając gdzie uciec wjeżdża w niego, obydwaj stają. Następnie Radkowi Szalkowi defektuje skrzynia biegów i również staje, co wykorzystuje Wiktor Borowiak (jadący czterosuwem, z powodu małej liczby kierowców ta klasa jest połączona z Młodzieżową, jego wózek jest dużo szybszy) i zaczyna mnie gonić. Po kilku kółkach z łatwością mnie dogania i bez problemu wyprzedza. Dojeżdżam drugi, Wiktor wygrywa, a Robert Kliszewski finiszuje jako trzeci.
Bieg II
Znowu P3 na starcie. Po pierwszym zakręcie bardzo podobna sytuacja, jak w pierwszym biegu, znowu jestem za Bartkiem, ale znowu go z łatwością wyprzedzam i odjeżdżam od stawki. Za mną toczy się walka trzech kierowców (Bartka, Roberta i Marcina). Wiktor niestety na pierwszym kółku staje. Jedziemy tak przez ponad połowę wyścigu, po czym Marcin (również jadący czterosuwem) odjeżdża od Bartka oraz Roberta i zaczyna mnie gonić. Trzy kółka przed końcem jest tuż za mną.
Wjeżdżamy w pierwszy zakręt, trzymam wewnętrzną, jest dobrze. Dojazd do drugiego zakrętu, nie wiem gdzie jest Marcin, bo nie zdążyłem się obrócić, ale również szybko zjeżdżam na wewnętrzną. Jednakże Marcin myślał, że zostawię mu miejsce i opóźnia hamowanie. Niestety wjeżdża we mnie i wskakuje mi za zderzak klinując się (walczyliśmy o pierwsze miejsce). Obydwa silniki gasną. Marcin będąc całym wózkiem na torze szybko zdejmuje go z mojego i jedzie dalej (Bartek z Robertem są już na prowadzeniu). Ja niestety muszę wyciągnąć wózek z pobocza - zajmuje mi to trochę więcej czasu i niestety dojeżdżam za Marcinem, czyli czwarty. Wygrywa Robert.
Wygrana była na wyciągnięcie ręki, gdyby nie głupi pojedynek z Marcinem, który doprowadził do tego, że w łącznej klasyfikacji jestem trzeci, a nie pierwszy. Jednakże zawody zaliczam do udanych, bo naprawdę nie miałem żadnych problemów z wózkiem.

Klasyfikacja ogólna III rundy KMS w Gostyniu
1. Robert Kliszewski (nr 50)
2. Wiktor Borowiak (nr 44)
3. Daniel Nawrot (nr 11)
4. Bartosz Grześkowiak (nr 1)
5. Marcin Jagła (nr 5)
6. Radek Szalek (nr 17)
7. Marcin Jachimiak (nr 19)
KOMENTARZE