Lotus wyklucza podwójny DRS na Monzy
Na przeszkodzie staje konfiguracja aerodynamiczna włoskiego toru
03.09.1213:40
1953wyświetlenia
Lotus wykluczył korzystanie z podwójnego DRS podczas Grand Prix Włoch po tym, jak ekipa nie mogła sprawdzić systemu w Belgii z powodu złej pogody podczas treningów.
Zespół z Enstone miał nadzieję ścigać się z tym rozwiązaniem na Spa, jednak piątkowe opady przeszkodziły w ustawieniu sprzętu pod kątem wyścigu. Dodatkowo zachodziło zbyt duże ryzyko problemów, gdyby pozostawiono to rozwiązanie w bolidzie.
Fakt, iż Monza jest torem o niskim poziomie docisku oznacza, że system ten nie dawałby wymiernych korzyści.
Szef zespołu, Eric Boullier, wykluczył ściganie się z podwójnym DRS-em we Włoszech, jednak prawdopodobne jest, że system zadebiutuje w wyścigu o Grand Prix Singapuru:
Lotus to nie jedyna ekipa, która pracuje nad podwójnym DRS, gdyż Mercedes testował na torze Spa-Francorchamps swoją nową wersję systemu, wzorowaną na tej Lotusa. Mało prawdopodobnym jest jednak, abyśmy szybko zobaczyli ją podczas wyścigu i możliwe, że zastosowana zostanie w dalszej części mistrzostw.
Źródło: autosport.com
Zespół z Enstone miał nadzieję ścigać się z tym rozwiązaniem na Spa, jednak piątkowe opady przeszkodziły w ustawieniu sprzętu pod kątem wyścigu. Dodatkowo zachodziło zbyt duże ryzyko problemów, gdyby pozostawiono to rozwiązanie w bolidzie.
Fakt, iż Monza jest torem o niskim poziomie docisku oznacza, że system ten nie dawałby wymiernych korzyści.
Szef zespołu, Eric Boullier, wykluczył ściganie się z podwójnym DRS-em we Włoszech, jednak prawdopodobne jest, że system zadebiutuje w wyścigu o Grand Prix Singapuru:
Jestem przekonany, że tego nie użyjemy, ponieważ Monza to Monza. To całkiem inna konfiguracja aerodynamiczna.
Lotus to nie jedyna ekipa, która pracuje nad podwójnym DRS, gdyż Mercedes testował na torze Spa-Francorchamps swoją nową wersję systemu, wzorowaną na tej Lotusa. Mało prawdopodobnym jest jednak, abyśmy szybko zobaczyli ją podczas wyścigu i możliwe, że zastosowana zostanie w dalszej części mistrzostw.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE