Honda obawia się o nową specyfikację silnika

W dalszym ciągu nie wiadomo co było przyczyną awarii podczas drugiego dnia testów
03.03.1711:28
Łukasz Godula
3399wyświetlenia


Honda przyznaje, że obawia się o specyfikację silnika, która ma pojawić się podczas GP Australii, po tym jak wyniknął w niej nieoczekiwany problem mechaniczny podczas pierwszych testów przedsezonowych.

Japoński producent zaliczył trudny tydzień w Barcelonie, odnotowując problem ze zbiornikiem oleju podczas pierwszego dnia, jednak później co bardziej poważne doszło do awarii drugiego dnia testów.

Co więcej, nowy silnik nie wygląda na taki, który przyniósł z nową specyfikacją dodatkowe osiągi, na które liczono. Pojawiły się również sugestie, że w obawie o niezawodność musiał zostać użyty w sposób, który dawał mniej mocy niż ten z 2016 roku. Szef działu silników F1 Hondy, Yosuke Hesegawa uważa, że zmiana projektu zbiornika oleju nie jest dużym problemem, jednak fakt, że nie wie co spowodowało awarię drugiego dnia powoduje obawy.

W wypowiedzi dla hiszpańskiej telewizji Movistar, Hesegawa powiedział: W pierwszym dniu mieliśmy problem z systemem olejowym, ze zbiornikiem. Normalnie zbiornik jest w stanie utrzymać pewien poziom oleju, jednak w tym roku mieliśmy z tym problem, dlatego musimy zmodyfikować system olejowy W drugim dniu mieliśmy awarię mechaniczna i ciągle nie wiemy co ją spowodowało. To moim zdaniem jest ważniejsze i poważniejsze. Musimy znaleźć źródło tej awarii.

Gdy zapytano Japończyka czy te problemy mogą pokrzyżować start sezonu Hondy, Hesegawa odpowiedział: Zbiornik oleju zdecydowanie nie. Awaria mechaniczna, nie wiem, nie jestem jeszcze pewny co do tego, jednak oczywiście mamy o to obawy.

Honda planuje wykorzystać specyfikację silnika na Melbourne podczas drugich testów w Barcelonie, jednak plan może zostać zakłócony po otrzymaniu wyników sprawdzenia wadliwego silnika. Jednostka została wymontowana z bolidu we wtorek i od razu przewieziona do Japonii, by dokonać analizy. Na razie nie pojawiła się odpowiedź co do przyczyn kłopotów.

Jeśli problemem okaże się nowy projekt silnika, będzie to miało wpływ na to, co Honda przywiezie na pierwsze wyścigi. Zapytany czy nowy silnik, który zostanie użyty w przyszłym tygodniu poleci do Melbourne, Hesegawa powiedział: Tak. Mamy takie plany, jednak wraz z ludźmi z Sakury omawiamy usterkę, która miała miejsce w tym tygodniu.

Wysokie nadzieje, jakie były wiązane z dorównaniem Mercedesowi wraz z nowym silnikiem spowodowały spory zawód w McLarenie, zwłaszcza u Fernando Alonso. Publicznie obie strony zachowują poważną twarz, ale uważa się, że relacje pomiędzy Hondą i McLarenem za kulisami są napięte.

Hesegawa wspomniał nawet o konieczności kłótni pomiędzy McLarenem i Hondą w takich sytuacjach. Podczas testów w takiej fazie musimy uporać się z wieloma problemami - wyjaśnia. Tak więc czasmi musimy się pokłócić albo stoczyć konstruktywną dyskusję, jednak wydaje mi się, że wykonujemy dobrą robotę i mamy dobre relacje.

KOMENTARZE

11
slipstream
03.03.2017 07:40
Nawet nie śmiałem grzebać w niczyich słupkach sprzedaży. Ot, chciał człowiek stworzyć nową Licentia poetica w życiu codziennym niezwiązanym z motoryzacją nawet, a tu tak brutalnie go do rzeczywistości sprowadzają. Już chciałem komuś w pracy przygadać że jest jak Honda w F1 bo od długiego czasu nie może zrobić dobrze tego co do niego należy, ale te słupki sprzedaży już zbiły mnie z poetyckiego nieboskłonu romantycznej poezji do pozytywistycznej pracy u podstaw.
bartoszcze
03.03.2017 06:23
@--- Nie, ale po 2015 nie kupiłem renault!
mich909090
03.03.2017 05:54
@bartoszcze Może Mercedes ;) Sprzedaż w Mercedesów od 2014 w Polsce poszła znacząco w górę . Procentowo największy wzrost to modele AMG. W 2013 roku sprzedano 100 ,a w 2016 1100 modeli !
---
03.03.2017 05:17
@bartoszcze A po 2004 kupiłeś? ;)
bartoszcze
03.03.2017 05:09
@slipstream Patrząc na ich wyniki nie kupię hondy, tak jak po sezonie 2014 nie kupiłem ferrari ;)
slipstream
03.03.2017 04:27
Czy idiom "jak Honda w F1" można już oficjalnie stosować jako synonim padaki, indolencji technologicznej, ciągłej awaryjności i właściwie wszystkiego co najgorsze. Oczywiście ów idiom zawiera w sobie także 2 ostatnie lat jako ekipa fabryczna... Szkoda tylko że tak bardzo cierpi na tym legenda lat 90...
Sasilton
03.03.2017 04:13
Japończycy ostatnimi czasy zawodzą pod względem technologicznym. Albo czegoś nie potrafią, a jak już dorównają, to za 2 razy większą cenę. Widać to w prawie każdej dziedzinie. Najgorzej wypadają przy softwarze.
RY2N
03.03.2017 02:32
@Ambrozya tylko nie wiadomo czy zwycięska...
sneer
03.03.2017 02:12
Oni wszyscy w Hondzie powinni seppuku popełnić już dawno....
ICEman
03.03.2017 01:23
Ale wstyd
Ambrozya
03.03.2017 11:11
Będzie zacięta i widowiskowa walka z Sauberem :)