Lammers: Tory wyścigowe biją się o F1 bez udziału kibiców

Holender zdradził, że organizatorzy oferują obiekty za darmo za miejsce na kolejne lata.
05.05.2011:33
Mateusz Szymkiewicz
927wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jan Lammers stojący na czele Grand Prix Holandii zdradził, że wiele torów wyścigowych bije się o możliwość zorganizowania rundy Formuły 1 bez udziału kibiców.

Liberty Media pracuje nad nowym kalendarzem na tegoroczny sezon i niewykluczone, że wszystkie wyścigi w Europie odbędą się bez udziału kibiców. Według planu, w Austrii, Wielkiej Brytanii oraz na Węgrzech odbędą się po dwie rundy. Z kolei Jak Lammers nie wyklucza, że do tego grona dołączą Holandia oraz Belgia.

Będzie trzeba zapłacić za te pięć wyścigów bez publiczności. To są duże sumy i nie mogą być po prostu przekazane - powiedział Jan Lammers. Wszystko jest negocjowane. Inne tory mówią «Możecie ścigać się u nas za darmo tak długo, jak otrzymamy w przyszłości miejsce w kalendarzu za niewielką opłatą». Te oferty są nieco wykorzystywane przez FOM. Dla nas ponoszenie niepotrzebnych kosztów nie jest w żaden sposób kuszące.

63-latek potwierdził, że Grand Prix Holandii 2020 zostanie zorganizowane tylko wtedy, jeżeli zgodę wyrazi instytut zdrowia publicznego. Niestety, ale my również w pełni polegamy na postępach FOM przy pracach nad różnymi opcjami. Wtedy być może uda nam się wrócić. Jeżeli FOM będzie miało budżet, a Holandia dopuści kibiców, wtedy dojdzie do wyścigu. Na tę chwilę wygląda na to, że Zandvoort wróci dopiero po 36 latach.