Ricciardo: Jedna minuta a wróciłbym na tor

Zawodnik Renault stracił szansę na dobry wynik w Q3 przez uszkodzenie tylnego skrzydła.
24.10.2018:14
Nataniel Piórkowski
1144wyświetlenia
Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo potwierdził, że był bliski powrotu na tor po wymianie skrzydła, które uszkodził w wyniku kontaktu z barierą pod koniec Q3.

Po incydencie do jakiego doszło w wirażu numer jedenaście, Australijczyk był w stanie powrócić do garażu Renault, gdzie mechanicy przystąpili do wymiany tylnego skrzydła. Na ukończenie prac zabrakło jednak czasu, przez co kierowca z Perth ustawi w niedzielę swój bolid na dziesiątym polu startowym.

Te bolidy są bardzo delikatne. Musiałem przejechać obok kilku wolniejszych kierowców. Byli poza wyścigową linią, ale skręcając i hamując wiele zależy od kierunku wiatru.

Nagle straciłem kontrolę nad tyłem. Muszę to sobie obejrzeć na spokojnie i zobaczyć, co tak właściwie się stało. Nie zmienia to jednak faktu, że był to koniec moich kwalifikacji.

Szkoda, bo gdy straciłem panowanie nad kierownicą pomyślałem sobie: «W porządku, obrócę bolid i pojadę dalej». Sunąłem jednak po żwirze, aż poczułem kontakt z barierą, przez który uszkodzeniu uległo tylne skrzydło.

Zespół był bardzo bliski zakończenia prac tak, abym mógł jeszcze wrócić na tor. Jedna minuta i wyjechalibyśmy z garażu.

Wielka szkoda. W lusterkach widziałem ciężką pracę mechaników, wiem, że pracowali dla mnie. Oni także mogli czuć się zawiedzeni. Jutro postaramy się przebić na wyższą pozycję.