Hamilton: Komunikaty inżyniera w Monako były niejasne
Brytyjczyk dziękując za weekend nie otrzymał od Adamiego jakiejkolwiek odpowiedzi.
26.05.2519:27
1745wyświetlenia
Lewis Hamilton przyznał, że komunikaty inżyniera z wyścigu o Grand Prix Monako były dla niego
niejasne.
Od startu sezonu relacje Brytyjczyka z Riccardo Adamim są pod szczególną obserwacją, z racji jego trzynastoletniej współpracy z Peterem Bonningtonem w Mercedesie. W ostatnich weekendach zauważalne jest pewne napięcie na linii kierowca-inżynier, a sytuacja wydawała się szczególnie zaogniona w Miami, gdzie 40-latek odpowiadał uszczypliwymi komentarzami, by po interwencji szefa Ferrari - Frederica Vasseura, przekazać mu, aby
nie był tak wrażliwy.
Z kolei w Monako Hamilton zwrócił uwagę Adamiemu, by ten odpowiadał na jego pytania, kiedy chciał dowiedzieć się jak duża jest jego strata do kierowcy na czwartym miejscu. Siedmiokrotny czempion po przekroczeniu linii mety nie uzyskał natomiast żadnej odpowiedzi, kiedy podziękował Ferrari za cały weekend, a na sam koniec zapytał inżyniera,
Czy jest na niego zły?.
Przekazywane mi informacje nie były jasne- powiedział Lewis Hamilton dla Sky Sports F1 po wyścigu w Monte Carlo.
Zupełnie nie zrozumiałem co znaczy «To jest nasz wyścig». Nie wiedziałem o co walczymy. Czy mam szansę na pojedynek z kierowcą przede mną? Kiedy spojrzałem na informacje nie byłem nawet w pobliżu zawodników, którzy jechali na wyższych pozycjach. Bardzo mocno zużyłem opony w tym momencie, ale nie było szans, by się zbliżyć.
W obronie Riccardo Adamiego stanął Frederic Vasseur, twierdząc, iż komunikaty inżyniera wynikały ze specyfiki toru w Monako.
Kiedy kierowca prosi o coś między pierwszym a trzecim zakrętem, to musimy poczekać z odpowiedzią do tunelu, by nie rozproszyć go w zakrętach. To nie jest tak, że przysypiamy. Nie pijemy piwa na pit wall, po prostu czekamy na sekcję toru, w której uzgodniliśmy komunikację radiową. Nie doszukujcie się jakichkolwiek napięć. Jechał [Hamilton] między barierami z prędkością 300 kilometrów na godzinę, będąc pod sporą presją. Rozmawialiśmy po wyścigu i nie ma żadnego problemu- powiedział szef Ferrari.