Tsunoda zaskoczony słabym tempem RB21 w GP Austrii

Kierowca RBR podkreśla, że zmagał się z błyskawiczną utratą przyczepności.
30.06.2511:15
Maciej Wróbel
211wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yuki Tsunoda przyznaje, że był zaskoczony rozczarowującym tempem swojego bolidu podczas wyścigu na Red Bull Ringu.

Japończyk ma za sobą kolejny, kompletnie nieudany weekend, tym razem na domowym obiekcie zespołu Red Bull Racing. Po uzyskaniu zaledwie osiemnastego rezultatu w kwalifikacjach, w niedzielnym wyścigu Tsunoda przekroczył linię mety na szesnastym miejscu - ostatnim spośród sklasyfikowanych zawodników.

Po zakończeniu zmagań kierowca RBR nie ukrywał zdziwienia słabym tempem swojego samochodu. Tempo samo w sobie było dość słabe - powiedział 25-latek. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, co robiłem źle.

Różnica tempa, pomiędzy tym, jakie miałem a tym, jakie powinienem mieć, jest ogromna. Oczywiście ciężko pracuję nad tym, aby znaleźć powody takiego stanu rzeczy.

Nawet patrząc na dane, trudno to znaleźć, nawet z inżynierami, naprawdę trudno je znaleźć pod względem różnicy w stylu jazdy z Maxem. Może będę musiał zacząć szukać z innej perspektywy, ale na razie trudno jest znaleźć przyczyny. Tak czy inaczej, muszę to zrobić.

To nie jest tak, że samochód jest zły - kontynuuje Tsunoda. Na pierwszych kilku kółkach wrażenia są świetne. Mam jednak takie odczucia, że opona topi się okrążenie po okrążeniu, zakręt za zakrętem. Nieważne co robię, co okrążenie jest coraz gorzej, a poziom przyczepności spada z okrążenia na okrążenie.

Ciężko jest w takiej sytuacji utrzymać tempo. Próbowaliśmy w tym Grand Prix kilku postojów. To nie pomogło i ciężko znaleźć przyczyny.

Japończyk wziął również na siebie odpowiedzialność za kontakt z Franco Colapinto w czwartym zakręcie. Kolizja z Franco to oczywiście mój błąd. To był kiepski ruch z mojej strony. Muszę przeprosić zespół za to, w jakiej sytuacji się znalazłem.