Rosberg: Dobrze zobaczyć solidny weekend Hamiltona
Niemiec zwraca uwagę na poprawę formy Ferrari.
10.09.2513:28
29wyświetlenia
Embed from Getty Images
Nico Rosberg ocenił występ Lewisa Hamiltona podczas jego pierwszego Grand Prix Włoch w barwach Ferrari. Niemiec pochwalił Brytyjczyka, jednocześnie podkreślając, że jego lepsza dyspozycja pokazuje skalę wcześniejszych problemów.
Siedmiokrotny mistrz świata w kwalifikacjach był minimalnie wolniejszy od Leclerca, a po cofnięciu o pięć pozycji na starcie zdołał odrobić straty i ukończyć wyścig na szóstej lokacie. Sam Hamilton był w znacznie lepszym nastroju niż w poprzednich weekendach i zaznaczył, że wreszcie zaczyna robić postępy z wymagającym bolidem SF-25.
W programie The F1 Show Rosberg przyznał:
Rosberg zauważył też, że Ferrari znalazło się pod ogromną presją po rozczarowującym występie na Monzy, gdzie ekipa zdobyła tylko czwarte i szóste miejsce:
Komentator David Croft również analizował weekend Hamiltona i Ferrari.
Nico Rosberg ocenił występ Lewisa Hamiltona podczas jego pierwszego Grand Prix Włoch w barwach Ferrari. Niemiec pochwalił Brytyjczyka, jednocześnie podkreślając, że jego lepsza dyspozycja pokazuje skalę wcześniejszych problemów.
Siedmiokrotny mistrz świata w kwalifikacjach był minimalnie wolniejszy od Leclerca, a po cofnięciu o pięć pozycji na starcie zdołał odrobić straty i ukończyć wyścig na szóstej lokacie. Sam Hamilton był w znacznie lepszym nastroju niż w poprzednich weekendach i zaznaczył, że wreszcie zaczyna robić postępy z wymagającym bolidem SF-25.
W programie The F1 Show Rosberg przyznał:
Miło było zobaczyć Lewisa, który zaliczył naprawdę solidny weekend, czuł się komfortowo w samochodzie, momentami był szybki i pokazywał przebłyski swojego geniuszu. To był dla niego ważny weekend, ale jednocześnie świadectwo tego, jak źle było wcześniej. Już sam fakt, że był blisko Charlesa, sprawił, że mówimy o świetnym występie. Wcześniej było sporo błędów i problemów z tempem. Dobrze widzieć, że miał udany weekend i miejmy nadzieję, że uda mu się to kontynuować. To byłoby dla niego bardzo ważne.
Rosberg zauważył też, że Ferrari znalazło się pod ogromną presją po rozczarowującym występie na Monzy, gdzie ekipa zdobyła tylko czwarte i szóste miejsce:
Ferrari zawsze jest oceniane przez pryzmat domowego wyścigu, a to był słaby występ - bez tempa, bez szans na zwycięstwo i nawet bez szansy na podium. Presja jest ogromna. Minęło 18 lat od ostatniego tytułu mistrza kierowców. Poprzednia najgorsza passa trwała od 1979 do 2000 roku, czyli 21 lat - od Schecktera do Schumachera. Teraz są blisko wyrównania tego okresu posuchy- ocenił mistrz świata z 2016 roku.
Komentator David Croft również analizował weekend Hamiltona i Ferrari.
Lewis miał naprawdę dobry wyścig, bardzo mocny. W kwalifikacjach dostał karę cofnięcia o pięć pozycji, więc od początku było wiadomo, że będzie ciężko. Ferrari mówiło, że chce chronić ogólną pozycję zespołu na starcie, a nie tylko faworyzować Charlesa. Ale moim zdaniem to była najlepsza okazja, by powalczyć o pole position. Lewis był gotowy pomóc Leclercowi i dać mu tunel aerodynamiczny- powiedział Croft.
Charles walczył z Piastrim na początku, ale potem odpadł z rywalizacji o podium. Weekend nie był tragiczny, ale też nie był świetny. To była Monza i tifosi oczekiwali znacznie więcej. Przed wyścigiem wielu przewidywało, że Ferrari pokaże się z lepszej strony, niż faktycznie zobaczyliśmy.