Wybrane wypowiedzi po piątym dniu testów (5)

Rosberg, Maldonado, Hamilton, Schumacher, Alonso
12.03.1120:23
Nataniel Piórkowski
2646wyświetlenia

Nico Rosberg (Mercedes, P1): Mieliśmy dziś trudne warunki. Nie było dobrej przyczepności, ale było to bardzo przydatne, aby zebrać doświadczenia na deszczowych oponach Pirelli. Zrobiliśmy duży postęp w ciągu czterech testów tej zimy i to naprawdę miłe, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Oczywiście zaliczyliśmy progres i chwała zespołowi za wprowadzenie udoskonaleń w samochodzie, tym bardziej, że mogliśmy zobaczyć, iż przyniosły przewidywaną poprawę osiągów.
_

Pastor Maldonado (Williams, P2): Dziś było trochę trudno, tor był bardzo mokry. Testowaliśmy kilka rzeczy w samochodzie, a patrząc w przyszłość w kierunku wyścigów to wszystko wygląda dobrze. Po raz pierwszy prowadziłem FW33 w takich warunkach i myślę, że jazda na tak mokrej nawierzchni była dla mnie bardzo ważnym doświadczeniem.
_

Lewis Hamilton (McLaren, P3): Testowaliśmy kilka rzeczy podczas kilku krótszych przejazdów, ale to niebezpieczne, ponieważ było bardzo ślisko i dużo aquaplaningu. To zdecydowanie nie jest normalne, jak na hiszpańską pogodę! Dowiedzieliśmy się trochę o pośrednich i deszczowych oponach Pirelli, ale było tak dużo aquaplaningu, że nieco zbyt ryzykownym byłoby wykonywanie dłuższych przejazdów. Jeśli chodzi o mistrzostwa, to jestem bardzo podekscytowany - przed nami długi sezon. Mamy jeszcze dużo pracy do wykonania, ale w Melbourne będziemy mieli kilka udoskonaleń. Mistrzostwa są otwarte i nie wiemy czego się spodziewać. Cały nasz zespół pracuje bardzo, bardzo ciężko.
_

Michael Schumacher (Mercedes, bez czasu): Dobrze było wykonać kilka okrążeń dziś rano i wypróbować deszczowe opony Pirelli. Był oczywiście pewien limit w tym, co mogliśmy osiągnąć, ale udało się nam dobrze wykorzystać czas, pracując nad naszymi procedurami wyścigowymi. To był bardzo udany tydzień w Barcelonie, a my z pewnością możemy być zadowoleni z naszej pozycji, z jaką udamy się na pierwszy wyścig sezonu.
_

Fernando Alonso (Ferrari, bez czasu): W takich warunkach, jakie panowały dzisiaj nie można było zrobić okrążenia, które nauczyłoby nas czegoś pożytecznego. Gdybyśmy mieli taką sytuację pogodową podczas wyścigu, to z pewnością wywieszonoby czerwoną flagę. Jednakże nawet w taki dzień jestem zadowolony z tego, jak przebiegły zimowe testy. Średnio każdego dnia przejeżdżaliśmy około 100 okrążeń, a to pokazuje że mamy niezawodność. To priorytet, gdy masz do czynienia z nowym samochodem. Jednakże wciąż musimy zobaczyć, jak opony będą spisywały się w wyższych temperaturach, które możemy napotkać w Australii i - co bardziej prawdopodobne - w Malezji. W listopadzie podczas testów w Abu Zabi sytuacja była trochę inna niż tutaj w Hiszpanii, ale aby dowiedzieć się więcej, będziemy musieli poczekać do wyścigu.

Pewne jest to, że nie zobaczymy wyścigów takich jak te z 2010 roku, w których strategie były oczywiste już od samego początku weekendu. W tym roku, więcej uwagi będziemy poświęcali podejmowaniu decyzji czy lepiej jest zrobić dwa, trzy lub cztery pit stopy, zachowując tym samym elastyczność i gotowość do zmian w każdej sytuacji. Może czasem lepiej będzie zrobić trochę mniej okrążeń w każdym stincie i zmienić opony w momencie gdy będą one w najlepszym stanie lub wykonać o jeden stop mniej. Będzie to zależeć od toru i od tego jak zmienia się sytuacja w wyścigu. Wczoraj wykonaliśmy dobrą symulację, stosując na przemian dwie mieszanki opon na każdym z czterech stopów. Zobaczymy, jak sprawy potoczą się w Melbourne.

Ogólnie rzecz biorąc myślę, że wylatujemy do Melbourne w stu procentach gotowi, ale czy to wystarczy by wygrać? Tego nie będziemy wiedzieć dopóki nie znajdziemy się w Australii. Czuję, że mogę zrobić to, czego dokonałem na starcie ubiegłego sezonu. Chcemy wygrać, ale to nie znaczy, że gdy do tego nie dojdzie będziemy mieli katastrofę: sportu nie można traktować jako kwestii: zwycięstwo lub porażka. Jeśli wygramy, to będzie to fantastyczne, ale jeśli nie, to będziemy próbować ponownie w następnym roku, tak jak robiło to zawsze Ferrari. Jedno jest pewne, musimy naciskać na rozwój, tak jak robiliśmy w zeszłym roku. Mam nadzieję że na wyścig w Albert Park uda nam się wnieść nieco poprawek, zwłaszcza w obszarze przedniego skrzydła które może dać nam jeszcze ułamek pod względem wydajności. Myślę że Mercedes wykonał duży krok naprzód w stosunku do początku testów i może być jednym z faworytów w Melbourne. To normalne że posiadając szybki samochód, Michael powinien być od razu konkurencyjny. Naszym celem jest mieć zawsze najszybszy samochód. Inne elementy mogą odegrać kluczową rolę w niektórych momentach, ale w dłuższej perspektywie wygrywa najszybszy pakiet
.

KOMENTARZE

3
mbwrobel
12.03.2011 10:12
Źle to wróży Ferrari: Alonso miał najgorszy czas wywiadu! Jego wypowiedź czytałem z minutę!
ari2k5
12.03.2011 09:04
@up, to samo pomyślałem :D
QubaSPL
12.03.2011 08:32
Ferdynand jak się rozgadał :D.