Vettel sfrustrowany reakcją na incydent z Malezji

Niemiec woli skupiać się na osiągach Red Bulla
11.04.1310:34
Łukasz Godula
2675wyświetlenia

Sebastian Vettel powiedział, że jest niezadowolony z faktu, iż afera dotycząca poleceń zespołowych w Red Bullu przyćmiła dublet ekipy w GP Malezji i uważa, że nadszedł czas na zapomnienie o całej sprawie. Vettel rozpętał niemałą burzę w mediach po tym, jak wyprzedził Marka Webbera w Malezji, wygrywając tym samym Grand Prix.

Para została wcześniej poproszona o utrzymanie pozycji z Webberem na czele po ostatnich postojach, jednak Vettel zdecydował się na agresywny manewr i zgarnął zwycięstwo. Vettel przyznał, że zrozumiał, iż postąpił źle nie stosując się do instrukcji, jednak nie przeprosił za wygraną.

Przeprosiłem zespół zaraz po tym za postawienie się ponad zespołem, czego nie chciałem - powiedział Niemiec. To właściwie tyle na ten temat. Nie przepraszam za wygrywanie. Myślę, że to dlatego mnie zatrudniono i jestem tutaj. Kocham ściganie i jest to coś co robię.

Vettel wyraził frustrację faktem, iż osiągi Red Bulla na torze w Malezji nie przyciągnęły żadnej uwagi. Niestety ludzie nie spojrzeli na nasze osiągi jako zespołu w ten dzień. Wykonaliśmy bardzo dobrą robotę. Osiągnęliśmy fantastyczny rezultat.

Uważam, że mieliśmy bardzo mocny weekend w Australii, jednak nie osiągnęliśmy rezultatu na jaki liczyliśmy. Aczkolwiek w Malezji ścigaliśmy się na czele i myślę, że idealnie współpracowaliśmy z oponami i wszystkim. Myślę, że o tym ludzie zapominają. Oczywiście w ich głowach utknęło to jak się zakończył wyścig, jednak moim zdaniem temat został wyczerpany.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
Zomo
12.04.2013 05:49
Tak jak do Ferrari przylgnelo "Alonso is faster than you" tak do Vettela przylgnelo "Mark is slower than me". Za bledy sie niestety placi, Sebastian jest jeszcze zbyt niedojrzaly aby to pojac.
aronek
11.04.2013 03:53
Szkoda czytać ten syf, on sam sobie przeczy... przeprasza, mówi że nie chciał, ale jednak zrobiłby to jeszcze raz. No to niech sie młody chłopak zdecyduje, czego chce. Skoro chce 100% możliwych punktów w każdym możliwym wyścigu to niech chociaż nie owija w bawełnę i mówi to, co robi. Bo mówi raz tak, raz inaczej, a co robi widać. Nie spodobało mi się to wyprzedzanie z zaskoczenia wbrew ustaleniom-cóż, widać wie czego chce, nie patrzy na nikogo, realizuje swoje cele. Ma prawo- to F1 a nie pisakownica. Ale żenujące jest dla mnie to, że coś robi, potem przeprasza, by znów powiedzieć że nie żałuje...a na końcu dodać że jego zdaniem to ludzie powinni się zamknąć, bo temat już został wyczerpany. Jak już jest z niego taki tró driver to niech nie udaje niewiniątka, które samo nie wie co o tym myśleć i zmienia zdanie co tydzień
jpslotus72
11.04.2013 11:45
[quote]Niestety ludzie nie spojrzeli na nasze osiągi jako zespołu w ten dzień.[/quote]Niestety, funkcjonowanie RBR jako zespołu przyćmiło tego dnia jego osiągi... Czyja to wina i do kogo pretensje?
Kamikadze2000
11.04.2013 10:38
Ja tam się nawet cieszę, że Vettel nie został za Webberem. Mark i tak zaliczy bandę przy najbliższej okazji, kiedy tylko trochę popada... ;D
Boom
11.04.2013 10:31
@axel i niektóre z jej poprawnym zastosowaniem Zbyt dużo sztucznego hałasu o nic, ale najważniejsze, żeby marka i logo znowu przewinęły się na głównych strona wielu, wielu portali internetowych.
axel
11.04.2013 09:22
Widzę, że niektóre osoby mają problem z wyczuciem ironii.
rno2
11.04.2013 09:11
@axel Oczywiście, że było warto. Vettel będzie walczył o tytuł i te 7 punktów może mieć decydujący wpływ, natomaist Webber i tak skończy na 5-6 miejscu w klasyfikacji...
Grzesiek1713
11.04.2013 09:08
@axel Aha, 7 punktów warte świeczki, bo gdyby Alonso miał w 2010 4 punkty, a rok temu bodajże 3 więcej to mistrzostwa inaczej by się skończyły dla Vettela. Więc takie durne komentarze zostaw dla siebie
axel
11.04.2013 08:42
Oczywiście, że zaraz całe zamieszanie wokół "Multi 21" ucichnie, bo będą inne tematy. Jednak warto to było zrobić dla dodatkowych 7 punktów, co nie Seba?;)