Kubica: Byłem kompletnie zaskoczony kraksą z drugiego treningu

Polak sądzi, że przyczyniła się do niej woda naniesiona na tor przez Magnussena.
15.11.1922:13
Nataniel Piórkowski
2165wyświetlenia


Robert Kubica przyznał, że był kompletnie zszokowany kraksą, w jakiej uczestniczył tuż po rozpoczęciu popołudniowego treningu przed GP Brazylii.

Polak nie pojawił się na torze podczas porannych zajęć, przekazując stery kierowcy rozwojowemu Williamsa - Nicholasowi Latifiemu.

Niedługo po starcie FP2 Kubica rozbił bolid w Curva do Sol.

To było moje pierwsze [pomiarowe] okrążenie. Straciłem kontrolę w bardzo nieprzyjemny sposób. Trudno było mi to zrozumieć. Po przejrzeniu materiałów filmowych dostrzegłem, że kilka sekund wcześniej w tym samym miejscu Magnussen naniósł z pobocza dużo wody.

Możecie dostrzec, że gdy dojechałem do tego fragmentu spod przedniej lewej opony uniosło się całkiem sporo wody. W moim bolidzie znajdowały się twarde opony. Straciłem panowanie nad kierownicą w bardzo nieprzyjemny sposób.

To frustrujące, bo potrzebowaliśmy dzisiaj trochę szczęścia. Nie jest to dla nas łatwa sytuacja. Dzisiaj fortuna się do nas nie uśmiechnęła. Zrozumiałem to co się stało dopiero po obejrzeniu nagrań. Gdyby nie one, to byłbym przekonany, że nagle doszło do jakiejś awarii. Nic jednak nie pękło. To nie była usterka.

Kubica był sfrustrowany tym bardziej, że w sytuacji w jakiej się znalazł, zespół nie miał najmniejszych szans, aby poinformować go o wodzie naniesionej na tor.

Nigdy nie jest miło stracić trening. Nie jest miło, gdy rozbija się bolid. To był pech. Gdybym jechał bliżej Magnussena, to widziałbym, co się dzieje. Gdyby wszystko wydarzyło się kilka sekund później, mój inżynier przekazałby mi stosowną informację. Niestety, takie są sporty motorowe.

Byłem kompletnie zszokowany tym co się wydarzyło. Nie byłem na to przygotowany. Ciężko jest być przygotowanym na taką sytuację.