Leclerc nie spodziewa się udziału w walce o podium

Monakijczyk celuje w obronę czwartego miejsca przed Gasly'ym.
27.03.2119:07
Nataniel Piórkowski
1334wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc nie widzi zbyt dużych szans na to, aby w niedzielę mógł włączyć się do rywalizacji o miejsce na podium w wyścigu w Bahrajnie.

Monakijczyk ustawi swój bolid na czwartym polu startowym, ale traktuje realistycznie scenariusza, w którym byłby w stanie zagrozić Valtteriemu Bottasowi, Lewisowi Hamiltonowi czy Maxowi Verstappenowi.

Realistycznie patrząc TOP3 jest jeszcze poza naszym zasięgiem. Naszym celem powinno być raczej obronienie czwartej pozycji - przyznał zawodnik Ferrari w rozmowie z telewizją Sky.

Muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem AlphaTauri. Byli w piątek piekielnie szybcy na długich przejazdach, więc pozostanie przed Pierre'em może okazać się naprawdę trudne.

Pomimo ostrożności Leclerc jest pewien, że Ferrari podniosło się z problemów, które trapiły zespół przez cały sezon 2020.

Mamy po prostu o wiele lepszy bolid. Tak jak mówiłem wczoraj, to chyba zasługa balansu, bo prowadzenie jest znacznie przyjemniejsze niż przed rokiem.

Wciąż znajdujemy się na bardzo wczesnym etapie, ale uważam, że postawiliśmy znaczny krok naprzód. To dopiero pierwsze kwalifikacje, więc nie można popadać w huraoptymizm. Musimy twardo stąpać po ziemi i nie poprzestawać w naszych wysiłkach.

Nasza sytuacja wygląda jednak dość obiecująco i cieszę się, mogąc w końcu powrócić na wyższy poziom.