Norris: Nie prosiłem McLarena o team orders w GP Abu Zabi
Brown i Stella potwierdzają, że ich kierowcy mają pełną swobodę w walce o tytuł.
04.12.2516:05
11wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris potwierdził, że McLaren nie uzgadniał poleceń zespołowych przed ostatnim wyścigiem sezonu o Grand Prix Abu Zabi.
Brytyjczyk przystąpi do finału jako lider klasyfikacji, jednakże po wyścigu w Katarze na drugie miejsce wysunął się Max Verstappen ze stratą dwunastu punktów. Najmniejsze szanse na końcowy sukces ma Oscar Piastri, który traci do pierwszego miejsca szesnaście oczek.
Przy realnym zagrożeniu ze strony Verstappena, logicznym posunięciem wydawałoby się nadanie priorytetowego statusu Norrisowi w Grand Prix Abu Zabi. Mimo to szefostwo McLarena - Zak Brown oraz Andrea Stella, potwierdzają, że ich kierowcy zachowują równy status przed ostatnim wyścigiem sezonu 2025.
Lando Norris, któremu na konferencji towarzyszyli rywale do tytułu, przyznał, że nie prosił zespołu o faworyzowanie go na Yas Marina.
Oscar Piastri dodał, że pozostaje pewny swoich szans na mistrzostwo i zamierza zaskoczyć z pozycji outsidera, która jest dla niego nowym doświadczeniem po serii tytułów z juniorskich serii.
Lando Norris potwierdził, że McLaren nie uzgadniał poleceń zespołowych przed ostatnim wyścigiem sezonu o Grand Prix Abu Zabi.
Brytyjczyk przystąpi do finału jako lider klasyfikacji, jednakże po wyścigu w Katarze na drugie miejsce wysunął się Max Verstappen ze stratą dwunastu punktów. Najmniejsze szanse na końcowy sukces ma Oscar Piastri, który traci do pierwszego miejsca szesnaście oczek.
Przy realnym zagrożeniu ze strony Verstappena, logicznym posunięciem wydawałoby się nadanie priorytetowego statusu Norrisowi w Grand Prix Abu Zabi. Mimo to szefostwo McLarena - Zak Brown oraz Andrea Stella, potwierdzają, że ich kierowcy zachowują równy status przed ostatnim wyścigiem sezonu 2025.
Lando Norris, któremu na konferencji towarzyszyli rywale do tytułu, przyznał, że nie prosił zespołu o faworyzowanie go na Yas Marina.
Nie, nie omawialiśmy tego. Z pewnością byłbym zadowolony z takiego postępowania, ale na pewno nie poprosiłbym o to. To kwestia Oscara i tego, czy przystałby na taką propozycję. Nie wydaje mi się, by zależało to ode mnie. To działa też w drugą stronę: czy zdobyłbym się na to, gdybym to ja był w gorszej sytuacji? Wydaje mi się, że tak. Zawsze uważałem, iż należy tak robić i po prostu taki jestem z natury.
To jednak nie mój problem i nie zamierzam prosić o to zespołu. Uważam, iż nie powinienem tego robić, ponieważ nie postrzegam tego jako fair. Jeżeli rezultat tego będzie taki, że zwycięstwo padnie łupem Maksa, wtedy gratulacje, będę wyczekiwał kolejnego roku. Nie zmieni to nic, a na pewno nie moje życie. Najwyraźniej w takim scenariuszu na to zasłuży- powiedział lider mistrzostw.
Oscar Piastri dodał, że pozostaje pewny swoich szans na mistrzostwo i zamierza zaskoczyć z pozycji outsidera, która jest dla niego nowym doświadczeniem po serii tytułów z juniorskich serii.
Nie omawialiśmy tego [poleceń zespołowych]. Dopóki nie będę wiedział czego ode mnie oczekuje ekipa, nie mam tak naprawdę odpowiedzi na pytanie co mnie czeka. W juniorskich seriach byłem w odwrotnej sytuacji i wiem, że rywalizacja z pozycji faworyta jest trudna. To dla mnie nowość, że mam najmniej do stracenia. Po Katarze nadal wierzę, że stać mnie na dobry występ. Potrzebuję kilku szczęśliwych zbiegów okoliczności, by zdobyć tytuł, więc moim zadaniem jest znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie- zakończył Australijczyk.
Mateusz Szymkiewicz