LiGNA: LiGNA ma nowego mistrza! Ekskluzywny wywiad z MalarzemF1

17.03.0920:30
Sir Wolf
1770wyświetlenia

LiGNA F1 i jej prawie pięcioletnia historia. Czterech mistrzów...

Jakuzo (S.A.D.E.K), 70 punktów - Mistrz LiGNA F1 2005/2006
Guard (Prodrive Honda Racing F1 Team), 128 punktów - Mistrz LiGNA F1 2006/2007
Powolniak (Mitsubishi Ralliart Team), 92 punkty - Mistrz LiGNA F1 2007/2008
MalarzF1 (DeTomaso Ultra F1 Team), 82 punkty - Mistrz LiGNA F1 2008/2009

Ten ostatni, MalarzF1... Nowy mistrz LiGNY. Kim jest ten koleś? Jak się tu znalazł? Czy zasługuje na tytuł?
Master, wielokrotny zdobywca pole-position, z całą pewnością wiedział co mówi, gdy na początku sezonu określił go jako bardzo dobrego kierowcę, który popełnia bardzo mało błędów, teraz mówi: Jego świetna jazda przez cały sezon LiGNY zaowocowała zdobyciem mistrzostwa. Jeździł bardzo równo, a przede wszystkim szybko i bezbłędnie, przez co zresztą zdobył mistrzowski tytuł... . Sergi natomiast po Grand Prix Brazylii w krótkim wywiadzie dla serwisu LiGNA nie szczędził w komplementach dla triumfatora: MalarzF1 jest perfekcjonistą w każdym calu, od przygotowania setu, fizyki danego toru, po wybranie najlepszej taktyki. (...) Ma diabelnie precyzyjne sety i styl jazdy. (...) Raz podejrzałem jego gap na przestrzeni całego wyścigu, wahał sie na poziomie pół sekundy, a to już alien.
To opinie kierowców. Człowiek może się mylić. Kieruje się emocjami. To świetnie znany "czynnik ludzki", bez którego wyścigi by nie istniały. MalarzF1 bezdyskusyjnie sobie z tym wszystkim poradził - radość, złość, smutek, irytacja, stres i presja.
Pora zajrzeć do liczb. Kierowca DeTomaso Ultra F1 Team wziął udział w dwunastu wyścigach. Zwyciężył w siedmiu z nich. Zdobył dwa pole-position. Ustanowił rekord LiGNY F1 w przewadze zwycięzcy nad drugim zawodnikiem - 71.6 sekund. Uzbierał 82 punkty, o jeden więcej od wicemistrza, Figo. Jego średnia zdobywanych punktów w wyścigu wyniosła 6.31, czyli trzecia wśród najlepszych - po Pokwie i Figo.
Te cyferki nie kłamią. Są świetnym dowodem na to, że MalarzF1 jest wybitnym kierowcą. Opuścił dwa wyścigi, tyle samo, co Figo. I znowu wspominam tu o kierowcy CrowF1 Team... On też był dobry. Stracił aż jeden punkt. Gdzie można doszukiwać się przyczyny? Może Grand Prix Belgii, gdzie zamykał stawkę i ćwiczył przepuszczanie dublującego Malarza? Może Grand Prix Węgier, gdzie Kizalf ćwiczył jazdę w poprzek, a Malarz skutecznie bronił P1 przed Darondim? Nad historią się nie gdyba, jak wielu twierdzi. Tak, czy owak, MalarzF1 jest nowym mistrzem F1 LiGNY. Świetna robota, stary!


Gratulacje Malarzu, pokazałeś w tym sezonie, że jesteś godny tytułu. Wygrałeś jednym punktem - tak samo, jak to było w Formule 1 w dwóch ostatnich sezonach. Co mógłbyś powiedzieć na temat swojego ostatniego wyścigu?
Wyścig w Brazylii był bardzo ciekawy. Przez karę obniżenia pozycji startowej, startowałem ze środka stawki, co dało mi więcej okazji do walki niż w jakimkolwiek innym wyścigu w sezonie. Niestety przez duży docisk, kiedy nie miałem przed sobą pustego toru, dużo traciłem. 19 okrążeń za Masterem mocno odbiło się na oponach, więc nawet z pustym torem nie było dobrze. Drugi stint był już spokojniejszy, bo wiedziałem że jeżeli nic się nie wydarzy to zdobędę tytuł. Przed kwalifikacjami zwiększyłem docisk na tył, ponieważ podczas próbnego startu zauważyłem że bolid zachowuje się inaczej niż na treningach. Tył czasami nagle bardzo mocno rzucał, stąd decyzja aby nie ryzykować. To spowodowało że nie byłem taki szybki w zakrętach, bo przez cały dystans narzekałem na podsterowność której wcześniej nie było. Wykorzystał to SammY który mnie dogonił i wyprzedził na 3 okrążenia przed końcem. Z wyniku wyścigu nie mogę być zadowolony, ale biorąc pod uwagę karę i plan jaki miałem do wykonania, jestem bardzo zadowolony.

Czy podczas Grand Prix Brazylii odczuwałeś ciążącą na tobie presję? Jak mocno doświadczałeś nerwów, stresu? Czy był moment, w którym pomyślałeś "nie dam rady"?
Podczas jazdy w wyścigu staram się nie myśleć o tym co będzie. Z doświadczenia wiem że jak zaczynasz się nad czymś zastanawiać lub rozmyślać o czymś czego jeszcze nie ma, to popełniasz błąd. Lubię podczas wyścigu analizować różnice w czasach i dzięki temu wiem np. jakiego tempa potrzeba by osiągnąć dany cel, ale zawsze jest to zimna kalkulacja. Moje pierwsze długie wyścigi, jeszcze na GP3 kończyły się właśnie myślą - "już tak ładnie te 20 okrążeń bezbłędnie przejechałem i jadę dalej".

Kiedyś pytałem o znaczenie twojej ksywki. MalarzF1. Może przemianujesz się teraz na MistrzF1?
Raczej nie. Może zrobię sobie coś jak SoBcZaK - MaLaRzF1, ale na pewno zostanę przy swoim nicku. Do tego jest już chyba MistrzF1. Za to jak w Google wpiszesz MalarzF1, to wszystko dotyczy mnie.

Czego nauczył cię twój debiutancki sezon w LiGNIE?
Te 12 wyścigów, to przede wszystkim cenne doświadczenie. W LiGNIE nauczyłem się tego, że nigdy nie można być w wyścigu czegoś pewnym. Pewnie podszedłem do GP Bahrajnu, bo byłem tam strasznie szybki mimo jazdy na jeden pit. Frustracja spowodowana tym że nie wyszło to tak jak planowałem, doprowadziła do dwóch incydentów.

Ile z reguły poświęcałeś czasu na przygotowanie bolidu do wyścigu? Który tor sprawił ci największe problemy?
Plan przygotowania na wszystkich torach wyglądał bardzo podobnie. Następnego dnia po wyścigu jak już stał serwer z nowym torem, wchodziłem żeby sobie rekreacyjnie pojeździć. Później 1-2 razy w tygodniu na godzinę, już pracowałem nad setupem. Później w weekend już jeździłem więcej. Szczególnie w niedzielę przed wyścigiem. Nie powiem ile dokładnie czasu poświęcałem, ale jak ktoś wchodzi na LT regularnie to wie. Nigdy nie trenuję poza serwerem, pomijając 5 okrążeń sprawdzających bolid w skróconym wyścigu. Torem który sprawił mi najwięcej problemów było zdecydowanie Silverstone. Bolid prowadził się źle i był wolny. Na jednym okrążeniu byłem szybki, ale podczas drugiego już się nie dało jechać. Przez cały dystans miałem makabryczną podsterowność, a do tego tył bolidu dziwnie się zachowywał.

Który wyścig sezonu był dla ciebie najmilej spędzonym czasem?
Zdecydowanie GP Belgii. Bardzo lubię ten tor, co zresztą było widać w wyścigu. Jeżeli jednak chodzi o rywalizację, to był to najnudniejszy wyścig ze wszystkich, a na prowadzenie wysuwa się GP Brazylii i Włoch.

Pewnie jest tor, którego najbardziej brakowało ci w tegorocznym kalendarzu...
Jest kilka torów których mi zabrakło. Bardzo lubię charakterystykę Nurburgringu, Shanghai IC i Suzukę.

Kogo spośród kierowców, z którymi miałeś przyjemność się ścigać, uważasz za najlepszego rywala? Z kim najlepiej ci się walczyło koło w koło?
Trudno powiedzieć z kim najlepiej. Stoczyłem ładne pojedynki z kilkoma kierowcami, jednak jeżeli ma być jeden, to postawiłbym na Mastera.

Od czasu pojawienia się w LiGNIE zawarłeś mocniejszą przyjaźń z którymś z nich? Z kim dogaduje ci się najlepiej?
Mam szczęście że tworzyłem z Pawłem bardzo dobry zespół i to z nim najlepiej się dogadywałem. Nie było między nami żadnych konfliktów i zawsze każdy na każdego mógł liczyć.

Twój zespół, DeTomaso Ultra F1 Team zdobył wicemistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów. Zabrakło 12 punktów. Gdzie twoim zdaniem mogliście je uzbierać, a tak się nie stało?
Ze swojej strony za stracone szanse uważam Bahrajn, Monako,Turcję, no i GP w których właściwie nie pojechałem, czyli Europa i Niemcy.

We wrześniu rusza kolejny sezon LiGNY. Planujesz kontynuować swoją krótką, aczkolwiek pełną sukcesów karierę kierowcy wyścigowego?
Sądzę że zostanę, chociaż nie wiem jak będzie wyglądała moja sytuacja po wakacjach.

Czy zamierzasz pozostać w obecnym zespole? Kogo widzisz w fotelu drugiego kierowcy? PaVeł?
Żadnych szczegółów na razie nie mogę podać, ale zdradzę że może dojść do paru istotnych zmian.

W przyszłym sezonie wraca Kojot. Będziesz miał bardzo ciężkie zadanie!
Na pewno. Kojota znam z FIA GT, gdzie przekonałem się że jest bardzo szybki. Cieszę się, że będę mógł z nim rywalizować w F1.

To teraz trochę cieplejsze klimaty. Masz już zaplanowane wakacje? Ciepłe kraje, czy ćwiczenia na symulatorze?
Muszę odpocząć od simracingu. Teraz na pierwszym miejscu jest wszystko inne, ale kierownica na pewno nie powędruje na półkę.

Tak więc, Figo, Kojot, Darondi i inne Powolniaki - przygotujcie się na naprawdę ciężką pracę. MistrzF1 nie zna litości.

Sir Wolf

KOMENTARZE

7
AutoryteT
21.03.2009 07:18
Tak więc, Figo, Kojot, Darondi i inne Powolniaki – przygotujcie się na naprawdę ciężką pracę. MistrzF1 nie zna litości. HAHAHA xD
Darondi
17.03.2009 09:15
Zajebisty! :D Wolf, super pomysł, super wykonanie! Oby więcej takich felietonów, czy jak to sie tam zwie :D
TheWolf
17.03.2009 07:54
To jednak rzeczywiście byłem nieobecny... Przepraszam Was bardzoo. :) Poprawione.
Master
17.03.2009 07:50
"Pewnie te słowa nikogo by specjalnie nie przejmowały, ale nawet sam Figo, który walczył z Malarzem o tytuł do ostatniego wyścigu, dobrze mówi o największym rywalu: „Jego świetna jazda przez cały sezon LiGNY zaowocowała zdobyciem mistrzostwa. Jeździł bardzo równo, a przede wszystkim szybko i bezbłędnie, przez co zresztą zdobył mistrzowski tytuł...”" Te słowa powiedziałem ja oO Ogólem, bardzo dobry wywiad :D Malarz graty! :P
TheWolf
17.03.2009 07:49
Poprawione :P Myślami byłem przy pisaniu nieobecny xD
w.macko92
17.03.2009 07:48
Gratulacje Malarz!!!
Daquest
17.03.2009 07:47
w 2007/2008 wygrał Powolniak, nie Kojot...