Todt odszedł całkowicie z Ferrari

Jego decyzję o odejściu z Maranello ogłosił oficjalnie prezes Luca di Montezemolo
17.03.0920:25
Marek Roczniak
3723wyświetlenia

Po zrezygnowaniu ze wszystkich ról, jakie pełnił w produkującej samochody sportowe włoskiej firmie, Jean Todt opuścił dzisiaj oficjalnie Ferrari.

Były szef zespołu z Maranello do ubiegłego roku pełnił rolę dyrektora generalnego Ferrari, jednak po zrezygnowaniu z tej funkcji nadal był związany z firmą poprzez inne pomniejsze role. Do dzisiaj był także członkiem rady nadzorczej Ferrari, a jego decyzję o całkowitym odejściu z Maranello ogłosił oficjalnie prezes Luca di Montezemolo.

Todt dołączył do Ferrari w 1993 roku, obejmując funkcję szefa zespołu Formuły 1 i to za jego panowania Scuderia powróciła do dawnej świetności, zdobywając wiele tytułów mistrzowskich w klasyfikacji kierowców i konstruktorów w latach 1999-2004. W komunikacie prasowym wydanym po dzisiejszych obradach rady nadzorczej Ferrari, di Montezemolo podziękował Francuzowi za jego wkład w sukcesy marki.


Jean Todt był jednym z wiodących protagonistów historii Ferrari w ostatnich piętnastu latach. - powiedział di Montezemolo. Umiejętności i pasja zawsze charakteryzowały jego pracę i to właśnie tymi cechami zaskarbił sobie mój szacunek i przywiązanie, będąc jednym z największych entuzjastów firmy jako całości, a także 'Skaczącego Konika'.

Chciałbym życzyć mu wszystkiego najlepszego na przyszłość, która - mam nadzieję - okaże się dla niego niezwykle satysfakcjonująca z punktu widzenia osobistego i zawodowego. Wszystkie te lata, które spędziliśmy razem - wliczając w to wygrane i trudne chwile - stworzyły tak silną więź pomiędzy Jeanem Todtem i Ferrari, że nigdy nie zostanie ona zerwana.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

14
NEO86
23.03.2009 01:21
Jean Todt był wielką postacią Ferrari i całej Formuły 1. Był godnym następcą Enzo Ferrari. Wniósł olbrzymi wkład w to aby ten zespół stał się najlepszy. Nigdy mu tego nie zapomnę i chciałbym aby pozostał w Ferrari do swojej śmierci. Pomimo że odszedł z zespołu to emocjonalnie zawsze będzie z nim obecny.
Jędruś
19.03.2009 06:29
No może nie tym czy Dennis jest dla Mclarena bo Dennis i jego partnerzy biznesowi to praktycznie Mclaren , a Todt aż tak wiele tam do gadania tam nie ma :D
YAHoO
18.03.2009 02:14
Todt dla Ferrari jest tym, kim dla McLarena był (jest) Dennis. Obaj wielcy i zrobili ze swoich teamów potęgi :)
Jędruś
18.03.2009 01:17
Todt zawsze miał łeb na karku i węża w kieszeni ( nie to co zobczek Max ) ... Osobiście wydaje mi się lepszym kandydatem na szefa FIA od Maxa .
michael85
17.03.2009 10:48
Życzę Mu wszystkiego najlepszego i mam nadzieję że jego następca będzie kontynuował wielkie czyny Jeana Todt'a.
marek k
17.03.2009 10:12
No to Panie Todt powodzenia w ubieganiu sie o stolek po Maxiu :)
laska_prokocim
17.03.2009 09:54
ale Was już fantazja ponosi z tym Brawn GP. Pamiętajcie, że o mistrzostwie nie decyduje tylko samochód ale też kierowca i łut szczęścia.
ht-hubcio
17.03.2009 09:27
fajnie by było.. Chciałbym, żeby Rubens wygrał Mistrza, ale pewnie jeśli w ogole Brawn bedzie miał szanse na walke o 1. miejsce to pewnie Button będzie "oddelegowany" do tego zadania. Ale Jense też lubię, wiec może być, w ogole skład Brawna wydaje mi sie najsympatyczniejszy ze wszystkich :)
Maraz
17.03.2009 07:59
Jak Ross i Rubens zaczną objeżdżać Ferrari w tym roku, to dopiero będzie się działo ;)
deZZember
17.03.2009 07:53
No to mam nadzieję, że teraz Ferrari stoczy się na dno ;p
w.macko92
17.03.2009 07:45
Ciekawe czy Domenicali sobie poradzi równie dobrze jak Todt...
andy
17.03.2009 07:38
pewnie to pierwszy krok do starania się o stołek Mosleya. Oby to nigdy nie nastąpiło.
michal2111
17.03.2009 07:36
Będzie brakować kogoś takiego jak Todt. Jego zasługi dla Ferrari można zapisać w baaardzo grubej książce. To człowiek, dzięki któremu Ferrari znalazło się tam, gdzie jest. Tacy ludzie za zawsze wchodzą do historii F1.
rafaello85
17.03.2009 07:33
Wielki mały człowiek:) Jedna z największych postaci w Ferrari. Jean Todt był godnym następcą Enzo Ferrari. Francuz bardzo, bardzo wiele dobrego zrobił dla włoskiej ekipy. Nigdy mu tego nie zapomnę:) Ja bym go zatrudnił w tym zespole dożywotnio:)