Steiner: Powinniśmy odejść od niebieskich flag
Szef Haasa uważa, że poprawiłoby to wyścigi
28.09.1810:47
1928wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Haasa, Gunther Steiner uważa, że Formuła 1 powinna pozbyć się zasady niebieskich flag, ponieważ dodałoby to pikanterii wyścigom.
Problem z niebieskimi flagami pojawił się ponownie po tym, gdy liderzy wyścigu mieli problem z wyprzedzeniem dublowanych zawodników podczas wyścigu w Singapurze.
Zwycięzca wyścigu, Lewis Hamilton miał problem z minięciem walczących Romaina Grosjeana i Sergieja Sirotkina, podczas gdy Valtteri Bottas stracił czas, gdyż nie był w stanie wystarczająco zbliżyć się do Nico Hulkenberga, by ten dostał ostrzeżenie o konieczności przepuszczenia rywala.
Pomimo faktu, że dyrektor wyścigowy, Charlie Whiting powiedział po wyścigu, że nie widzi powodu do zmian, inni zasugerowali, iż F1 byłaby lepsza, gdyby liderzy musieli sobie sami poradzić z dublowanymi zawodnikami.
Jednym z największych problemów w Singapurze był problem ze zbliżeniem się na mniej niż 1,2 sekundy do rywala, do dopiero wtedy aktywują się niebieskie flagi. Bottas przyznał, że zasada 1,2 sekundy nie ma szans zadziałać na każdym torze.
Fernando Alonso dodał:
Kimi Raikkonen uznał, że problemy z dublowanymi kierowcami będą się powtarzały do momentu karania takich zawodników.
Szef Haasa, Gunther Steiner uważa, że Formuła 1 powinna pozbyć się zasady niebieskich flag, ponieważ dodałoby to pikanterii wyścigom.
Problem z niebieskimi flagami pojawił się ponownie po tym, gdy liderzy wyścigu mieli problem z wyprzedzeniem dublowanych zawodników podczas wyścigu w Singapurze.
Zwycięzca wyścigu, Lewis Hamilton miał problem z minięciem walczących Romaina Grosjeana i Sergieja Sirotkina, podczas gdy Valtteri Bottas stracił czas, gdyż nie był w stanie wystarczająco zbliżyć się do Nico Hulkenberga, by ten dostał ostrzeżenie o konieczności przepuszczenia rywala.
Pomimo faktu, że dyrektor wyścigowy, Charlie Whiting powiedział po wyścigu, że nie widzi powodu do zmian, inni zasugerowali, iż F1 byłaby lepsza, gdyby liderzy musieli sobie sami poradzić z dublowanymi zawodnikami.
Zgodziłbym się z tym- powiedział Steiner.
To część wyścigów, a dla publiczności jedyne co możesz powiedzieć to 'Jestem liderem, mogę robić co chcę', a zawsze mówią, że mają mało ścigania.
Jednak jeśli nie byłoby niebieskich flag, Verstappen złapałby Hamiltona i walczyłby z nim, a my mielibyśmy więcej akcji, gdybyśmy porzucili tę zasadę, która jedynie daje przewagę chłopakom z przodu. Cały czas mówimy, że musimy zbić stawkę, jednak to co robimy to pozwalamy kierowcom z przodu mieć jeszcze większą przewagę poprzez przepuszczanie ich, więc tylko faworyzujemy lepszych.
Jednym z największych problemów w Singapurze był problem ze zbliżeniem się na mniej niż 1,2 sekundy do rywala, do dopiero wtedy aktywują się niebieskie flagi. Bottas przyznał, że zasada 1,2 sekundy nie ma szans zadziałać na każdym torze.
Czasami ta nowa zasada 1,2 sekundy jest dobra, a czasami nieco problematyczna, gdyż ciężko się na tyle zbliżyć i aktywować niebieskie flagi, tak samo jak to było ze mną w Singapurze, jednak to również zawsze będzie to powodowało pewną stratę, nigdy nie będzie idealne. Ostatecznie jest tak samo dla każdego samochodu z czołówki. Czasami masz więcej szczęścia, czasami mniej, ale tak już jest. Dla mnie jest w prządku.
Fernando Alonso dodał:
Myślę, że z samochodami jakie mamy jest nieco ciężko ustawić nowy system na każdy tor. Na Spa jest dość łatwo zbliżyć się na sekundę do innego samochodu. Ale w innych seriach nie mamy niebieskich flag. Musisz samemu wszystko zaplanować, dostosować strategię w stosunku do samochodów z przodu. Są różne opinie i F1 miała obecny system chyba przez całą historię, więc nie powinniśmy się martwić tylko jednym problemem.
Kimi Raikkonen uznał, że problemy z dublowanymi kierowcami będą się powtarzały do momentu karania takich zawodników.
Tak długo jak nie będzie konsekwencji z nieprzestrzegania przepisów, to nigdy nic się nie zmieni- przyznał.
Myślę, że jest zbyt wiele wolności z wyborem momentu przepuszczenia szybszego kierowcy i wszyscy o tym wiemy, ponieważ często o tym mówimy na spotkaniach kierowców.
KOMENTARZE