Hamilton: Skończyłem z przypadkowymi zmianami w ustawieniach

Kierowca Mercedesa jest zadowolony z nowego podejścia, ale liczył na lepszy wynik.
06.04.2411:11
Nataniel Piórkowski
808wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton chwali nowe podejście do kwalifikacji obrane na Suzuce, chociaż żałuje zmarnowania dostępnego w nim potencjału.

Siedmiokrotny mistrz świata ustanowił siódmym czas w Q3, ale do czołowej czwórki tabeli stracił tylko jedną dziesiątą sekundy.

W sobotę w Melbourne Brytyjczyk otwarcie przyznał, że była to dla niego jedna z najgorszych sesji od dłuższego czasu. W Japonii Hamilton zdecydował się jednak na rezygnację z eksperymentów z ustawieniami a to pozytywnie wpłynęło na jego pewność siebie za kierownicą.

Porównywanie tych dwóch weekendów, to jak zestawianie ze sobą dnia i nocy. Myślę, że wykonaliśmy tym razem kawał dobrej roboty w zakresie zrozumienia bolidu i tego, w jaki sposób możemy przygotować możliwie jak najlepsze ustawienia.

Bolid prowadzi się dużo przyjemniej. Naprawdę to czuć. Jesteśmy przecież na torze, na którym balans to podstawa. Powiem więcej - to najlepsza konfiguracja bolidu, z jakiej korzystałem od trzech lat. Przed rokiem byliśmy sekundę z tyłu. Teraz to tylko siedem dziesiątych.

Tym razem zrezygnowałem z wprowadzania przypadkowych zmian w ustawieniach. W większym stopniu zależało mi na rozsądnych modyfikacjach. Myślę, że zdało to egzamin, chociaż oczywiście liczyłem na nieco wyższą pozycję na starcie.

Przed startem weekendu w Japonii, Mercedes obawiał się o dyspozycję swych bolidów w krętym pierwszym sektorze. Hamilton podkreślił jednak, że niepokój ten był przesadzony.

Pierwszy sektor na Suzuce jest najlepszy. Koniec i kropka. Gdy masz do dyspozycji konkurencyjny bolid, pokonywanie tej sekcji to czysta przyjemność. Jestem w stanie wyczuć, z czym mamy problemy. Ten tor zresztą obnaża wszelkie słabości. Szczerze mówiąc nasze tempo w pierwszym sektorze jest naprawdę budujące.

Z drugiej strony wiem już, o czym porozmawiam dzisiaj z inżynierami. Wiadomo, że zawsze są obszary, które wymagają dodatkowej pracy.