FIA ujawniła kolejne szczegóły dotyczące wypadku Bianchiego
Federacja podczas specjalnego spotkania z mediami zaprezentowała nagrania ze zdarzenia
10.10.1420:09
3881wyświetlenia

FIA ujawniła kolejne szczegóły dotyczące wypadku Julesa Bianchiego w Grand Prix Japonii, podczas specjalnego spotkania z mediami w Soczi.
Podczas briefingu Charlie Whiting zaprezentował nagrania z kamer przemysłowych, na których widać ostatnie minuty przed wypadkiem Francuza, kiedy to na torze było coraz więcej wody, a chwilę później obrócił swój bolid Adrian Sutil i uderzył w bariery.
Była tam sucha linia. Gdy tylko deszcz się nasilił, woda zaczęła na nią spływać i wówczas samochody jechały coraz szerzej, mogliśmy zobaczyć jak Adrian w ten sposób prowadzi bolid i wtedy traci kontrolę. Najechał na bardziej mokrą część toru i w tym momencie był za Julesem. Gdy to zrobił, stracił panowanie i zaczął się obracać- powiedział dyrektor wyścigów.
Okrążenie później w tym samym miejscu w poślizg wpadł Jules Bianchi, aczkolwiek w przeciwieństwie do Sutila, zawodnik ekipy Marussia skontrował i jego bolid się nie obracał, sunąc po żwirowej pułapce przed uderzeniem w dźwig. Whiting dodał, że ciężko jest oszacować, z jaką prędkością wówczas Francuz jechał.
Jak widać, Jules robił coś podobnego. Najechał na tę samą wodę, ale pojawia się wówczas różnica, nie obrócił się tak jak Adrian. Skorygował i jego bolid sunął z inną trajektorią.
Jest trochę zbyt wcześnie, ponieważ nigdy nie otrzymujesz właściwych informacji z bolidu, gdy ten sunie po żwirze. Dane z GPS to wszystko na co możesz liczyć, aczkolwiek nie możesz na nich w pełni polegać. Dopóki nie zrobimy odpowiedniego dochodzenia, to nie jest najlepszy pomysł, musimy najpierw przeanalizować nagrania oraz dane z GPS, by oszacować prędkość. Jest zbyt wcześnie by przekazać jakieś wnioski, a zaraz potem powiedzieć, że nie były one w porządku.
Whiting przyznał również, iż nawet jeżeli w tym miejscu nie stałby dźwig, to Bianchi uderzyłby ze sporą siłą w bariery ochronne zbudowane z opon.
Spoglądając na pierwsze szacunki odnośnie prędkości bolidu, chciałbym powiedzieć, że przy potrójnej warstwie opon, ten wypadek byłby podobny do tego, jaki miał Heikki Kovalainen w Barcelonie [w 2008 roku].
Brytyjczyk wykluczył również usterkę bolidu, jako jeden z czynników wypadku Francuza.
KOMENTARZE